Czy mieszkańcy naprawdę chcieli tych szlabanów?

Mieszkańcy obawiają się, że szlabany, które pojawiły się na osiedlach Spółdzielni Mieszkaniowej, utrudnią im życie. – Co z dostawcami i kurierami? Jak podjedzie pod dany blok osoba, która zabiera osobę starszą na rehabilitację?– zastanawiają się.


Spółdzielnia Mieszkaniowa w Lubartowie nie odpuszcza właścicielom aut. W tym celu zagrodziła wjazdy szlabanami. Jednak nie wszyscy mieszkańcy są z tego rozwiązania zadowoleni i ostro krytykują nowe zapisy regulaminu korzystania z osiedlowych parkingów.
Temat wywołał prawdziwą burzę. Na naszym profilu facebookowym skomentowała go ponad setka osób. Mieszkańcy zastanawiają się m.in., jak dostawcy i kurierzy dostaną się pod dany blok. Dużo emocji wzbudził również zapis w regulaminie, który mówi, że identyfikatory, oraz piloty otwierające szlaban będą wydawane mieszkańcom SM w ilości jednej sztuki na jeden lokal mieszkalny.

Jeden pilot przypada na jedno mieszkanie. Więc jak na mieszkanie wypada dwa auta, gdzie teraz każdy jest zmotoryzowany, to tylko jedno z małżonków może stawiać auto, a drugi nie wiem gdzie? – narzeka jeden z mieszkańców.
Podobnych komentarzy jest więcej.

Co zrobić, abym mogła podjeżdżać na osiedle do 90-letniego dziadka, którego od czasu do czasu muszę zabrać do lekarza. Chyba pozostaje mi zrobić dla niego umowę użyczenia samochodu, na podstawie której dostanie chip, dobrze, że ma prawo jazdy…

Jeden z internautów sugeruje, że zamknięte osiedla powinny mieć jakiś nadzór. – Albo ochroniarz w budce przy wjeździe, albo chociaż domofon z jakimś monitoringiem. To są rozwiązania właśnie dla kurierów, gości czy samochodów służb. Tymczasowe karty na odwiedziny gości czy przyjazd kuriera nie są problemem. Jeżeli zamykamy osiedle bez żadnego nadzoru i niech sobie radzi automatyka, to taki pomysł długo nie pociągnie – komentuje.

W dyskusji pojawiają się także pytania, czy spółdzielnia konsultowała swój pomysł z mieszkańcami.- A niby ktoś mnie wcześniej informował, jak ten system będzie działał i pytał mnie, czy się na to zgadzam? – narzekają niektórzy.

Zgodnie z regulaminem zatwierdzonym przez zarząd Spółdzielni – darmowy wjazd na osiedle bez identyfikacji przysługuje służbom medycznym, straży pożarnej, policji, pojazdom odbierającym odpady komunalne oraz pojazdom spółdzielni.

O kwestie związane z nowymi zasadami parkowania na osiedlach zapytaliśmy Jacka Tomasiaka, prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej w Lubartowie.
Tomasiak twierdzi, że zasady wjazdu dostawców, kurierów, czy aut lokali gastronomicznych dostarczających posiłki zostały określone podczas zebrań z mieszkańcami.
Jego zdaniem firmy zapoznały się z regulaminem i występują już indywidualnie o urządzenia umożliwiające wjazd na teren Spółdzielni Mieszkaniowej.
Tomasiak zapewnia, że w przypadku osób, które podwożą pod dany blok, osobę mającą problemy z poruszaniem się, wystarczy zgłosić ten fakt do spółdzielni i przedłożyć odpowiednie uzasadnienie.
Co zrobić, gdy mieszkańcy danego lokalu posiadają więcej niż jeden samochód? SM twierdzi, że będzie indywidualnie rozpatrywała podania złożone w tej sprawie.
Prezes spółdzielni twierdzi, że pierwsze wnioski od mieszkańców dotyczące zamknięcia osiedli pojawiły się jeszcze przed wystąpieniem SM o pierwsze fundusze. Zapewnia również, że spółdzielnia przeprowadziła ankietę wśród wszystkich mieszkańców spółdzielni i to wówczas sami mieszkańcy wskazali na konieczność zamknięcia osiedli. Tomasiak twierdzi także, że po raz drugi tego samego typu szerokie konsultacje społeczne obyły się w 2014 i 2015 roku, kiedy już pod kierunkiem kadry naukowej Politechniki Lubelskiej ponownie przeprowadzone zostały badania wśród mieszkańców.

Radna Renata Mazur:
Mieszkańcy zwracają się do mnie z wieloma pytaniami w sprawie zasad korzystania ze szlabanów. Narzekają na dezinformację w spółdzielni. Zastanawiają się, jak mają wjechać kurierzy, dostawcy mebli czy ekipy remontowe. W 2019 roku informacja na temat szlabanów pojawiła się podczas zebrania członków SM. I tyle. Nikt nie doprecyzował, jak to będzie działać. Nie było żadnych ankiet w moim bloku w tej kwestii, regulaminu także z nikim nie konsultowano.

(kw)