Jasełka w I LO

Boże Narodzenie to czas, kiedy nawet samotność nie jest sama…”, czyli jasełka w I Liceum Ogólnokształcącym

Społeczność I Liceum Ogólnokształcącego w atmosferę świąt wprowadzili uczniowie klasy IId – humanistycznej, którzy pod kierunkiem wychowawczyni – polonistki Małgorzaty Kapicy – przygotowali przedstawienie bożonarodzeniowe.

Efekty swoich przygotowań uczniowie mieli przyjemność zaprezentować przed nauczycielami i pracownikami szkoły podczas spotkania opłatkowego, we wtorek – 18 grudnia oraz przed uczniami w piątek- 21 grudnia. Ale prawdziwy egzamin potwierdzający ich umiejętności aktorskiezdali przed swoimi bliskimi: rodzicami, rodzeństwem, przyjaciółmi, których zaprosili na wieczorne spotkanie bożonarodzeniowe. „Kolęda dla nieobecnych” w interpretacji Oli Plichty rozpoczęła uroczystość. Potem ze sceny popłynęły słowa, które zatrzymały czas… Atmosferę zbliżających się świąt podkreśliły życzenia, które złożyły rodzicom: obecna na uroczystości pani dyrektor Anna Wójtowicz oraz przewodnicząca samorządu klasowego: Kasia Danił.

Wszyscy rodzice, będąc pod dużym wrażeniem, przede wszystkim zgodnie podkreślali niezwykłą dojrzałość w interpretacji tekstu, przemyślane emocje i zdolności aktorskie, których nie spodziewali się zobaczyć….

Scenariusz tych współczesnych jasełek został oparty na kanwie wydarzeń zaczerpniętych z popularnych przypowieści biblijnych, a jako ponadczasowe przesłanie, płynące z tego przedstawienia, niezwykle pięknie wybrzmiały fragmenty pochodzące z wierszy ks. Jana Twardowskiego.

Na dworcu głównym, przy dźwiękach odjeżdżających pociągów, niezależnie od siebie, toczą się trzy historie. Anonimowy tłum, który chowa swoje twarze za ciemnymi okularami i dużymi płachtami gazet, obojętnie przyjmuje wszystko to, co wydarzy się w tej niezwykłej przestrzeni. Tak więc, stajemy się świadkami dramatu bezdomnego, który tęskni za dawnym życiem, ale nie ma odwagi, by na nowo stawić czoło przeciwnościom losu. Słyszymy również głos zranionego ojca, który po wielu latach rozłąki niecierpliwie oczekuje na powrót „syna marnotrawnego”. W końcu obserwujemy ludzką obojętność wobec potrzeby wsparcia biednych, skrzywdzonych i samotnych. Ta paraboliczna historia mogła przydarzyć się każdemu z nas. Najważniejsze jednak jest płynące z tej opowieści przesłanie, by nigdy nie pozostawać obojętnym na ludzką krzywdę i by pamiętać, że: „Boże Narodzenie to czas, kiedy nawet samotność nie jest sama. Światło żłóbka jednoczy serca i myśli… I to dla nas wszystkich, kimkolwiek jesteśmy, świeci gwiazda betlejemska…”

Autor eMKa