Nauczyciele wydali oświadczenie o dalszym strajku

W środę 17 kwietnia w południe w II Liceum Ogólnokształcącym w Lubartowie zebrali się przedstawiciele lubartowskich szkół i wydali oświadczenie dla mediów dotyczące dalszych działań strajkowych. – Na pewno nie wrócimy do normalnej pracy, nie staniemy przed tablicą, nie wejdziemy do sal gimnastycznych, nie siądziemy w bibliotekach i gabinetach pomocy pedagogiczno – psychologicznej dopóki nasze postulaty nie zostaną spełnione – informują nauczyciele. Porozumienie nauczycieli lubartowskich szkół można przeczytać poniżej, a materiał będzie można obejrzeć na profilu na facebooku.

foto: Emilia Kosek

 

„Nauczyciele lubartowskich szkół: o godność w oświacie”

Od poniedziałku (8 kwietnia) w większości lubartowskich szkół, podobnie jak w całym kraju, trwa strajk placówek oświatowych. Sposób jego przedstawiania w części ogólnopolskich mediów oraz mediach społecznościowych budzi nasz niekłamany niepokój i oburzenie. Dlatego chcielibyśmy podjąć polemikę z najczęściej pojawiającymi się opiniami o naszym proteście i w kilku słowach wyjaśnić jego istotę.

Strajk nie jest wymierzony w uczniów! Nigdy nie myśleliśmy o naszym proteście w takich kategoriach. Nie trzymamy żadnych zakładników. Sami jesteśmy zakładnikami szkolnych murów, w których spędzamy każdy dzień strajku ( to kolejny mit- nie strajkujemy w domach!). Bardzo chcielibyśmy wrócić do naszych codziennych zajęć, móc normalnie pracować, godnie zarabiać i godnie żyć. Tylko pewny siebie i swojej wartości, mający silne poparcie społeczne dla własnych działań nauczyciel będzie odpowiednio realizował proces wychowawczy. Czy chcecie powierzyć Państwo swoje dzieci sfrustrowanemu, nieszczęśliwemu, słabo opłacanemu pedagogowi? Czy taki nauczyciel jest dobrym wyborem dla Waszych pociech? Pozwólcie zatem walczyć nam o swoje prawa, również te dotyczące kwestii wynagrodzeń.

Winni za zamieszanie w szkole nie są nauczyciele i ich strajk! Strajk jest ostatecznym krzykiem rozpaczy i wyrazem bezsilności. Przychodząc każdego dnia do szkoły, czujemy smutek-bezgraniczny, głęboko trawiący serce. I zastanawiamy się, co takiego sie stało, że środowisko nauczycielskie, bardzo pokorne, wewnętrznie skonfliktowane i niespójne, potrafiło się zjednoczyć i powiedzieć: NIE! Żaden nauczyciel nie czuje satysfakcji z tego, że nie pracuje. W naszym działaniu nie ma nawet odrobiny chęci odwetu. Ani grama zemsty. Jest tylko poczucie niemocy i przeświadczenie o olbrzymiej niesprawiedliwości, która się wokół nas rozgrywa, szczególnie gdy słyszy się media i czyta internetowy hejt. Pragniemy podkreślić, że obecna sytuacja jest efektem nieporadności rządu, który od stycznia nie jest w stanie doprowadzić do porozumienia i „dogadać się” z naszym środowiskiem. To nie jest nasza wina! To wina nieodpowiedzialnych polityków i nieumiejętnie prowadzonej przez nich reformy oświaty.

Strajk zaburzył pracę polskiej szkoły! Protest pracowników oświaty rozpoczął się w bardzo gorącym dla szkół okresie. Egzamin gimnazjalny, ten po szkole podstawowej, za chwilę matura. Pewnie wszystkie te wydarzenia z mniejszymi lub większymi kłopotami, się odbędą. Dyrektorzy powołają komisje egzaminacyjne, być może uda się także dokonać klasyfikacji uczniów kończących licea i technika. Nie mówi się natomiast głośno, że codziennie kilka milionów uczniów nie pobiera w Polsce nauki i tym samym nie korzysta z konstytucyjnego prawa do oświaty. Państwo nie realizuje jednego z najważniejszych swoich obowiązków wobec obywateli. Skutki tej przerwy są trudne do przewidzenia. Być może odbije się ona na jakości kształcenia, a tym samym na wynikach egzaminów i klasyfikacjach rocznych.

Strajk nie ma charakteru politycznego i jest oddolną inicjatywą nauczycieli! Zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych uzyskał olbrzymie poparcie w środowisku nauczycielskim. Członkowie związków zawodowych stanowią jednak niewielką część w gronie protestujących nauczycieli. Forsowanie tezy o rzekomej manipulacji lub dyktacie prezesa Broniarza jest więc, w tym wypadku nieprawdziwe. Wśród członków są także członkowie oświatowej Solidarności, mimo, że rząd chwali sie podpisanym porozumieniem z tą stroną sporu. Tym samym nauczyciele ci nie akceptują ustaleń własnej centrali związkowej z 7 kwietnia br.

Co dalej z polską szkołą? Wszystko zależy od determinacji nauczycieli, a ta jest olbrzymia. W naszych działaniach z jednej strony utwierdzają nas liczne głosy poparcia płynące z różnych środowisk, a zdrugiej strony umacnia fala nienawiści, przelewająca się w środkach masowego przekazu. Skala absurdu zawarta w tych pseudoinformacjach jest tak wielka, że jej skutek jest odwrotny od zamierzonego, buduje nas i wzmacnia poczucie, że działamy w słusznej sprawie. Jak już napisaliśmy, egzamin ósmoklasisty i maturalne najprawdopodobniej odbędą się, nie działamy przecież przeciwko uczniom. Na pewno natomiast nie wrócimy do normalnej pracy, nie staniemy przed tablicą, nie wejdziemy do sal gimnastycznych, nie usiądziemy w bibliotekach i gabinetach pomocy pedagogiczno-psychologicznej dopóki nasze postulaty nie zostaną spełnione

Na zakończenie chcielibyśmy bardzo serdecznie zaapelować do wszystkich o wsparcie!Naszym nadrzędnym celem jest odbudowa w społeczeństwie etosu nauczycielskiego, przywrócenie mu odpowiedniej rangi i prestiżu tak, aby wszyscy pedagodzy, zarówno ci rozpoczynający pracę, jak i też doświadczeni zawodowo, mogli właściwie prowadzić proces dydaktyczno-wychowawczy. Apelujmy w tym miejscu o zgodę ponad politycznymi podziałami. Przecież zarówno jednej, jak i drugiej stronie sporu zależeć powinno przede wszystkim na dobru dzieci. Tym bardziej niezrozumiała jest strategia polegająca na konfrontacji, skłócaniu ze sobą społeczeństwa. Cierpią na tym zwykli obywatele, którzy nie są w stanie odszukać prawdy w postępującym chaosie społecznych informacji. Zróbmy wszystko, aby strajk w oświacie zakończył się jak najszybciej, użyjmy wszystkich możliwych instrumentów nacisku, aby nauczyciele wrócili do pracy, a dzieci do normalnych szkolnych zajęć!

POROZUMIENIE NAUCZYCIELI

LUBARTOWSKICH SZKÓŁ