O gospodarce odpadami na sesji

Obrady ostatniej sesji Rady Miasta, 12 października zdominowała informacja o funkcjonowaniu systemu gospodarowania odpadami, przetargach na odbiór odpadów oraz przedstawienie informacji o wyniku finansowym Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Wólce Rokickiej za trzy kwartały 2017 roku.

O systemie gospodarki odpadami jako pierwszy mówił przewodniczący Zarządu Związku Komunalnego Gmin Ziemi Lubartowskiej Radosław Szumiec. – Tym systemem objęliśmy 5 gmin członkowskich, z których największa jest gmina miejska Lubartów, a ponadto są to – gmina wiejska Lubartów, gmina Ostrówek, Ostrów Lubelski i Serniki. Od stycznia 2017 roku systemem objęte zostały również nieruchomości niezamieszkałe i odbiór odbywa się od marca 2017 roku, zadanie to realizuje PGK w Lubartowie. Na terenie miasta funkcjonuje Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów przy ul. Nowodworskiej – mówił Radosław Szumiec. – Jest czynny od poniedziałku do soboty, w godz. od 10-18 – zachęcał do korzystania z punktu mieszkańców domków i bloków.

– Do ZKGZL wpłynęły 2924 deklaracje od właścicieli nieruchomości zamieszkałych i te deklaracje obejmują 17 tys 734 mieszkańców miasta. 540 deklaracji jest z nieruchomości niezamieszkałych, które obejmują 772 przedsiębiorców działających w granicach naszego miasta – mówił Radosław Szumiec. W związku z brakiem deklaracji o wysokości opłat za gospodarowanie odpadami od przedsiębiorców mających zarejestrowaną działalność na terenie miasta, wysłane zostały przez pracowników Związku 253 wezwania do złożenia takiej deklaracji. Ważny jest punkt kasowy, który funkcjonuje w biurze Związku i odwiedziło go 4350 osób. Wystawionych zostało i jest w trakcie realizacji 199 tytułów wykonawczych z racji zaległości w opłatach za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Wysokość zaległości od początku, czyli od 1 lipca 2013 roku na terenie miasta, to 255 tys. i 72 zł. Wysokość wpływu z bieżących opłat oraz opłaconych zaległości na podstawie wydanych decyzji, upomnień i tytułów wykonawczych na dzień 30 września wynosi 2 mln 659 tys. zł.

Podczas sesji Marian Olesiejuk, dyrektor Zakładu Zagospodarowania Odpadów, poinformował, że pierwsze półrocze funkcjonowania zakładu odbywało się na odpadach pozyskanych z rynku, gdyż kontrakty z Lublinem i Świdnikiem rozpoczynały się dopiero od drugiego półrocza. – Udało się pozyskać ilość odpadów, których przerób pozwolił na pokrycie kosztów funkcjonowania Zakładu. Od początku drugiego półrocza funkcjonujemy na pełnych obrotach. To drugie półrocze pozwoli na rzetelną ocenę każdego z elementów funkcjonowania zakładu – mówił Marian Olesiejuk. – Od 1 stycznia do końca września przyjęliśmy 19 tys 791 ton niesegregowanych odpadów komunalnych. W planie zakładaliśmy sobie, że przerobimy 21 tys. 500 ton. W tym momencie szacujemy, że zrobimy 27,5 tys. ton odpadów. Przyjęliśmy 2261 ton odpadów biodegradowalnych, frakcji suchej 1142 tony, 312 ton „wielkogabarytów”, 8 ton elektroodpadów, 20 ton odpadów kuchennych. W tym czasie z Zakładu Zagospodarowania Odpadów wyjechało około 5400 ton rdf, czyli paliwa, 7777 ton stabilizatu – materiału, który wychodzi z komór po procesie fermentacji, a efektem jest produkcja biogazu i energii elektrycznej; 361 ton tworzyw sztucznych, 11 ton puszki aluminiowej, 153 tony złomu, 63 tony papieru i tektury.

Dyrektor wyliczał, że w Zakładzie pracuje 49 osób, z tego z gminy miejskiej Lubartów 9 osób, 32 osoby z gminy wiejskiej Lubartów, 3 osoby z Ostrowa Lubelskiego, 2 osoby z gminy Niemce, 1 osoba z Czemiernik, 2 osoby z gminy Niedźwiada. Z samej Wólki Rokickiej i Rokitna jest 20 osób. Pojawiają się osoby spoza gmin członkowskich Związku, z uwagi na brak specjalistów z naszego terenu.

Wątpliwości co do sprawozdania mieli głównie radni klubu Wspólny Lubartów. Radny Grzegorz Gregorowicz wypowiedział się o sortowni i pozyskaniu środków szwajcarskich: – Ja nie odbieram właścicielom czy nadzorcom funkcjonowania zakładu pewnej troski o dobro wspólne. Ale wy troszczycie się o coś, co jest wynikiem wielkiego błędu, który trwał latami, błędu, w którym żeście tkwili mimo podpowiedzi ludzi, którym żeście przypięli łatkę, że oni nie chcą tego samego dobra wspólnego, że sypią piasek w tryby, że chcą szkodzić, że są krzykaczami, że są oszołomami  Załatwiliśmy dotację szwajcarską, trzydzieści parę milionów. Teraz ojców sukcesu jest wielu, w jakimś niewielkim stopniu też zgłaszam się na ochotnika. Zbudowaliśmy tą sortownię za 50 mln w dużej mierze przy udziale dotacji szwajcarskiej i mamy zaledwie 8 procent w dziale przetwórczym sortowni, a Lublin, który dostarczył 10 mln inwestycji, czyli w 20 procentach sfinansował tą sortownię, ma 71 procent potencjału przerobowego sortowni i wy mówicie, Ze to sukces. Problem polega na tym, że przeszacowaliśmy nasze możliwości i zbudowaliśmy za dużą inwestycję, a potem ratowaliśmy się  i za 1/5 kosztów oddaliśmy 71 procent możliwości przerobowych. Cała koncepcja i technologia budowy sortowni, jak i tworzenia zakładu komunalnego z punktu widzenia interesu Lubartowa była błędna. Związany z tym wysiłek i koszty wielu pokoleń samorządowców i mieszkańców Lubartowa jest niewspółmierny do osiąganych efektów. 12 lat budowaliście sortownię m.in za pieniądze szwajcarskie dla Lublina, a ja mówię, że tak źle się stało, bo w tym czasie mogliście razem z nami zrobić coś dobrego dla Lubartowa. Moim zdaniem sytuacja i dyskusja o systemie gospodarowania śmieciami, bo o tym jest temat, wymaga rozważenia wszystkich „za” i „przeciw”. W wyniku pewnych decyzji, błędnych, ale niech to państwo sami ocenią, w tej chwili pracujemy i debatujemy nad mlekiem rozlanym. Jest to błędna sytuacja. W wyniku zbitki wielu błędnych decyzji, wielu ludzi pracuje nad tym, żeby nam zająć czas rzeczami nieistotnymi, drugorzędnymi. Funkcjonujemy w rzeczywistości, która w złej atmosferze, w złej sytuacji szuka dobrych, pozytywnych rozwiązań.  Radny Gregorowicz mówił, że sortownia „jest w pewnym sensie łupem politycznym lewicy”.

 

Burmistrz Janusz Bodziacki powiedział, że nie rozumie stwierdzenia, iż lepiej gdyby nie było Zakładu Zagospodarowania Odpadów i możliwości składowania, skoro 100 procent odpadów z miasta tam trafia. Nie na miejscu są zarzuty o pozyskanie pieniędzy od Szwajcarów na budowę ZZO, bo wtedy sortowni by nie było.

Swoje zdanie wyraził też radny Jan Ściseł (niezrzeszony), który powiedział, że o powstaniu ZZO zdecydowali mieszkańcy Lubartowa w ankiecie i dobrze jest, że taki Zakład powstał. – Powinniśmy analizować finanse Zakładu w większej perspektywie czasowej. Mieszkańcy oczekują, że padnie informacja, co dalej ze śmieciami, z opłatami za wywóz odpadów.

Na zakończenie zabrała głos Ewa Badyoczek – Brzyska, dyrektor biura ZKGZL, która mówiła, że rzeczywiste wykonanie budżetu ZZO będzie widoczne na koniec roku, czy będzie to zysk, czy strata. ZKGZL ogłosił przetarg na odbiór odpadów zgodnie z obowiązującymi od przyszłego roku zmianami. Wspomniała też o zmianach w segregacji odpadów od stycznia 2018 roku, o czym informowaliśmy na naszych łamach.

Przypominamy, że zmiana zasad segregacji odpadów nałożona jest rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 29 grudnia 2016 roku w sprawie szczegółowego sposobu selektywnego zbierania wybranych frakcji odpadów, powoduje konieczność wprowadzenia nowych zasad segregacji również na terenie gmin należących do Związku Komunalnego Gmin Ziemi Lubartowskiej. Wspólny System Segregacji Odpadów na terenie ZKGZL zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2018 roku. Będą to zmiany idące w kierunku ochrony środowiska. Do dotychczas oddawanej selektywnie grupy odpadów zielonych – trawy liści gałęzi dodane zostaną odpady kuchenne pochodzenia roślinnego, które jednocześnie należy wyłączyć ze zmieszanych odpadów komunalnych. Nawet jeśli ktoś do tej pory złożył deklarację, że odpadów nie segreguje, a takich gospodarstw jest niewiele przy chęci oddania odpadów zielonych – czyli trawy, liści, odpadków organicznych, będzie zobowiązany oddać je w sposób selektywny. Kolejną zmianą jest konieczność podzielenia obecnie zbieranej frakcji suchej na dwie frakcje „papier” oraz „metale i tworzywa sztuczne”. Aby przygotować mieszkańców do zmian, ZKGZL planuje zorganizować kampanię edukacyjną (ulotki, plakaty) na temat selektywnej zbiórki odpadów.

W dniu 13 października oferty przetargowe na wywóz śmieci w poszczególnych gminach członkowskich ZKGZL, zostały otwarte. Oferty złożyło 5 firm. Przetarg nie został jeszcze rozstrzygnięty.

SN