OSZUŚCI WYŁUDZAJĄ PIENIĄDZE METODĄ NA FUNKCJONARIUSZA CBŚP

Policjanci po raz kolejny ostrzegają przed oszustami działającymi metodą na „funkcjonariusza”. Dwie mieszkanki Lublina straciły w ostatnich dniach łącznie 35 tys. złotych po tym, jak uwierzyły podającemu się za oficera CBŚP mężczyźnie. Telefoniczny rozmówca prosił o ich udział w akcji zatrzymania oszustów wyłudzających pieniądze. Teraz oszusta poszukują policjanci. Jednocześnie apelujemy o rozwagę, rozsądek i ograniczone zaufanie do nieznajomych.

Pomimo często nagłaśnianych przez Policję akcji profilaktycznych, zaangażowania środków masowego przekazu, wciąż dochodzi do oszustw, którymi padają seniorzy. Tak było w ciągu ostatnich kilku dni w Lublinie.

Na numer stacjonarny 69-letniej mieszkanki miasta zadzwonił mężczyzna. Kobieta usłyszała jedynie przywitanie, po czym rozmówca rozłączył się. Chwilę później na ten sam numer starsza pani otrzymała kolejny telefon. Tym razem głos w słuchawce przedstawił się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji. Rzekomy policjant wmówił, że otrzymany wcześniej telefon był od oszustów, którzy próbują wyłudzić pieniądze. Twierdził, że  śledczy są już na ich tropie,  jednak konieczna będzie pomoc lublinianki w ich zatrzymaniu.

Następnie poprosił kobietę o jej numer telefonu  komórkowego, pod który później oddzwonił i kontynuował rozmowę. Zapytał starszą panią o sumę zgromadzonych  oszczędności, a następnie o jej przekazanie.  Rzekomy funkcjonariusz cały czas przekonywał o wadze wspólnej akcji i nakazał całkowitą dyskrecję. Tak też było. Kobieta taksówką udała się do banku, skąd pobrała pieniądze. Następnie spakowaną do koperty gotówkę pozostawiła w umówionym miejscu – pod kontenerem na śmieci na jednej z ulic. W wyniku oszustwa kobieta straciła 10 tys. złotych.

Podobna historia spotkała też inną mieszkankę miasta. Scenariusz działania oszustów w  tym przypadku był taki sam, co poprzednio. 77-latka myśląc, że bierze udział w akcji zatrzymywania oszustów, zachowując nakazaną dyskrecję, pojechała do  placówki bankowej i wybrała 10 tys. złotych. Pieniądze zostawiła na trawniku. Na tym jednak nie koniec. Przestępcy  widząc, że ich plan łatwo się powiódł, postanowili po raz kolejny wykorzystać łatwowierność lublinianki. Kobieta została zmuszona do zaciągnięcia pożyczki. Tym razem 15 tys. złotych zostawiła na klatce schodowej jednej z kamienic.

Oszustów poszukują teraz policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu KMP w Lublinie. Od stycznia b.r. na terenie miasta ofiarami oszustów działających w ten sposób padło już kilkanaście osób.

Pamiętajmy, że pomysłowość oszustów nie zna granic. Coraz częściej członkowie grup przestępczych podają się za policjantów CBŚP bądź funkcjonariuszy zajmujących się rozpracowywaniem oszustów. Bądźmy ostrożni i nie ufajmy takim telefonom! Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.  Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.

Żeby nie stać się ofiarą takiego przestępstwa, musimy działać rozważnie i nie ulegać emocjom oraz kierować się zasadą ograniczonego zaufania do nieznanych nam osób.

Pamiętajmy także, że prawdziwi policjanci NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy.

AK