Prezydent Lublina mówił w Lubartowie o sortowni śmieci i drodze S19

Prezydent Lublina Krzysztof Żuk odwiedził Lubartów. Na spotkaniu z mieszkańcami mówił między innymi o drodze ekspresowej S19, której połączenie z Lubartowem nie jest pewne. Wspomniał o systemie jednego biletu, w jakim mogliby uczestniczyć przewoźnicy świadczący usługi na trasie Lubartów – Lublin.

W spotkaniu zorganizowanym 18 kwietnia przez „Klub Obywatelski” udział wzięli zainteresowani mieszkańcy, przedstawiciele organizacji pozarządowych, samorządowcy i media. Tematem były perspektywy rozwoju Lubartowa i powiatu lubartowskiego w kontekście tak zwanego Lubelskiego Obszaru Metropolitarnego.

O współpracę dwóch samorządów pytał radny miejski Jakub Wróblewski. Prezydent Krzysztof Żuk zwrócił uwagę na fakt, że Lublin i Lubartów współpracują przy budowie Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Wólce Rokickiej. – Mamy wspólny interes – mówił. – Ten RIPOK (Regionalna Instalacja Przetwarzania Odpadów Komunalnych) jest potrzebny i wam i miastu Lublin, bo inaczej firmy śmieciowe za chwilę będą nas dociskać do ściany cenami za składowanie odpadów. Prezydent Lublina przyznał, że z propozycją współpracy przy budowie ZZO wyszedł do Lublina Związek Komunalny Gmin Ziemi Lubartowskiej.

Obecny na spotkaniu wiceprzewodniczący Rady Miasta Lubartów Andrzej Zieliński pytał o drogę ekspresową S19. Wspomniał o spotkaniach z parlamentarzystami, którzy niegdyś zapewniali o budowie odcinka do Lubartowa w ramach projektu drogi S19 z Rzeszowa do Lublina. Jak mówił Andrzej Zieliński, parlamentarzyści zapewniali, że znajdą się pieniądze na budowę niedużej, bo 17,5 – kilometrowej drogi łączącej Lubartów z drogą S19. W swoich wypowiedziach prezydent Lublina wyraził przekonanie, że S19 z Lublina do Rzeszowa powstanie, ale czy będzie połączenie od Lublina do Lubartowa – tego nie wiadomo.

Bardzo pragmatycznie podchodzę do tej deklaracji – odpowiedział prezydent Żuk. – W planach tego odcinka nie ma. Przy całym szacunku dla poprzedniej pani premier, zastosowała ona trochę przedwyborczą taktykę. Umieściła na planach wszystko to, co podsuwaliśmy, nie mając na to środków. Twierdziła, że będą na to oszczędności. Dzisiaj rząd weryfikuje te plany. Na dziś S17 idzie w przetargach do Garwolina i dalej do Warszawy. Natomiast S19 od Lublina do Kraśnika. Jeśli zapadnie decyzja polityczna, że S19 od północy będzie budowana, to i tak moim zdaniem upłynie sporo czasu. Bardzo bym się cieszył, ale w to wątpię – dodał.

Prezydent Lublina powiedział, że jest zwolennikiem budowania drogi ekspresowej wzdłuż granicy Unii Europejskiej, ponieważ ona ożywi region. Przykładem jest droga A4, na południu. Tam jak grzyby po deszczu wzdłuż planowanej autostrady wyrastały firmy ekspedycyjne, logistyczne, składy magazynowe. Prezydent Lublina wspomniał o udanych inwestycjach, jak S17, zmodernizowana linia szynobusowa między Lublinem a Lubartowem. Mówił też o tym, co się nie udało i będzie rzutowało na możliwości rozwoju regionu. – Dziś mamy pociąg Pendolino z torami zupełnie nieprzystosowanymi – powiedział.

Zdaniem Krzysztofa Żuka ważną kwestią dla rozwoju regionu była linia Warszawa – Lublin – Kijów. – Ona dawała nam większe możliwości rozwoju i wykorzystanie linii szerokotorowej, którą zarządza spółka LKS – mówił. – W tej kwestii niewiele się stało. Nie mamy z Warszawy na Ukrainę wygodnego połączenia. Potoki pasażerów i towarów jadą przez Kraków i Rzeszów. Takie zaległości w rozwoju infrastruktury są w całym regionie – i kolejowe i drogowe. Brakuje infrastruktury pod biznes.

Jak tworzyć infrastrukturę?

Prezydent Żuk podsumował, że w minionym okresie Lublin wydał ok. 2,2 mld zł na inwestycje. – Dziś mogę spokojnie powiedzieć, że przyjmuję każdą firmę do Lublina, daję jej nowoczesną infrastrukturę. To samo jest u was – można ulokować firmę w strefie ekonomicznej, blisko obwodnicy – powiedział. – Tania powierzchnia biurowa i tani grunt, to były przewagi decydujące jeszcze parę lat temu o lokalizacji przedsiębiorstw, o ich rozwoju. Dziś taką determinantą jest dostęp do wysoko wykwalifikowanej siły roboczej. W związku z tym układ komunikacyjny idący w kierunku na Lubartów, Radzyń, Parczew jest w interesie miasta Lublin.

Mówiąc o zintegrowanym obszarze komunikacyjnym prezydent Lublina wspomniał o systemie jednego biletu, w który mogliby wejść przewoźnicy świadczący usługi na trasie Lubartów – Lublin. Taki bilet na transport kolejowy oraz publiczne i prywatne firmy jest na etapie kalkulacji kosztów cyfryzacji i możliwości dofinansowania. Zakłada on zwiększenie mobilności mieszkańców, którzy dojeżdżają do pracy.

W kontekście pozyskania wykwalifikowanej siły roboczej prezydent mówił też o tworzeniu nowych specjalizacji na lubelskich uczelniach, pod potrzeby inwestorów. – Ważne dla Miasta Lublin jest kreowanie przedsiębiorczości i budowanie synergii między uczelnią i pracodawcami. Stawiamy na segment małych i średnich firm, które budują wartość dodaną – podsumował prezydent Żuk.

O to, na co stawiać w rozwoju miasta – zapytał prowadzący spotkanie Radosław Guz. Prezydent Lublina odpowiedział, że w wypadku Lublina jest to akademickość i przedsiębiorczość. Jednocześnie trudno wyobrazić sobie rozwój miasta, gdybyśmy nie stawiali na rozwój kultury, która niesie za sobą niezwykłą aktywność bardzo kreatywnych środowisk. Niekoniecznie są to NGO (organizacje pozarządowe), ale środowiska artystyczne oraz tak zwani „ludzie, którym się chce”.

Lublin startował do Europejskiej Stolicy Kultury. Nagle się okazało, że ludzie, którzy zaangażowali się w projekt, widzą dużo różnych możliwości. – Przez brak infrastruktury przegraliśmy z Wrocławiem. Nie było lotniska, drogi ekspresowej, Centrum Kultury, Teatru Starego – mówił Krzysztof Żuk. – Wrocław taką strukturę miał. W tym roku Wrocław jest Europejską Stolicą Kultury i proszę zauważyć, że w Lublinie całą infrastrukturę, której nie mieliśmy, zrobiliśmy. Ludzie poczuli się zmotywowani, bo mieli cel, do którego dążą, mobilizacja tych zasobów była wręcz ogromna i dlatego trudno nie traktować kultury, jako koła zamachowego rozwoju. Nie mówimy o budowaniu PKB, ale o budowaniu aktywności mieszkańców. Ta aktywność nam się opłaciła w sposób wręcz wzorcowy, bo ona przeniosła się dalej.

Prezydent Lublina dodał, że wśród organizacji typu NGO warto szukać takich postaci, które są wiarygodne i z ich doświadczenia korzystać. Ponadto stwierdził, że Lublin jest otwarty na współpracę z Lubartowem w różnych obszarach. Również przy organizacji dużych imprez, jak ta organizowana już niebawem, największa impreza rowerowa w Polsce i w Europie, Święto Roweru. Jej pomysłodawca, Janusz Pożak zapowiedział, że dotrze do Lublina z oficjalnym zaproszeniem na tegoroczną edycję.

 

Aleksandra Jędryszka

lublin_4 lublin_1 lublin_2 lublin_3