Chcieli afery, a prawda wyszła na jaw

Sensacja na miarę afery Rywina, sprawa nadająca się do organów ścigania, sensacyjne dotarcie do publicznie dostępnych dokumentów i wreszcie nagranie z telefonu komórkowego z interwencji obywatelek, które nie zadały sobie trudu doczytania przepisów administracyjnych. Oglądając ostatni materiał spółdzielczej telewizji Kanał S, można odnieść wrażenie, że w pracach nad Budżetem Obywatelskim w Lubartowie doszło do nie lada sensacyjnych rozstrzygnięć.

Jak się okazuje – sensacja, która była założeniem całego materiału – okazała się – mówiąc potocznie „niewypałem”. Mimo wiedzy o tym, że projekt do Budżetu Obywatelskiego autorstwa p. Wasaka i p. Pankowskiego jest niekompletny z powodu wycofania się wykonawcy i w związku z tym nie powinien być w ogóle rozpatrywany, powstał materiał w Kanale S, który przemilcza tę najważniejszą sprawę.

Do Budżetu Obywatelskiego wpłynął projekt dotyczący zajęć i prowadzenia rehabilitacji na siłowni dla osób powyżej 55 roku życia. Podstawą złożenia wniosku był załącznik o posiadaniu odpowiednich zasobów rzeczowych i osobowych, czyli sprzętu i kadry do prowadzenia takich zajęć. Dokumentem potwierdzającym miała być oferta jednego z lubartowskich przedsiębiorców. Tymczasem stosowne oświadczenie otrzymaliśmy od osób, które w materiale spółdzielczej telewizji przedstawione zostały jako oferenci. Mieli oni takie zajęcia prowadzić na siłowni. Jednak na dzień rozpatrywania projektów oferta owych przedsiębiorców od dawna była nieaktualna. Otóż jak czytamy w ich oświadczeniu: „w dniu, w którym komisja w UM odrzuciła wyżej wymienione projekty zarówno obaj Wnioskodawcy, jak i Prezes Tomasiak mieli pełną świadomość, że nasza oferta jest nieaktualna. Co za tym idzie, argumenty komisji są jak najbardziej uzasadnione. Pomimo tej wiedzy Kanał S, posługując się m.in. naszym wizerunkiem, wyemitował materiał, który godzi zarówno w nas, jak i całe środowisko lubartowskiego sportu. Bez naszej wiedzy i zgody opublikowane zostały również nasze dane”.

Jak widać z powyższego- sensacyjny projekt na zajęcia w siłowni dla seniorów nie spełniał podstawowych kryteriów oceny, ponieważ nie było chętnych, którzy posiadali sprzęt i kadry niezbędne do ich prowadzenia. Można powiedzieć, że z igły wyszły widły. I choć wnioskodawcy i mocodawcy Kanału S o tym wiedzieli – pojawił się kilkunastominutowy materiał sugerujący, że popełniono wręcz „zbrodnię doskonałą”. Tak naprawdę należało po prostu wycofać projekt. Ciekawe, czy w telewizji pojawią się przeprosiny wypowiedziane równie ochoczo, co oskarżenia wobec zainteresowanych osób.

Sylwia Cichoń

Poniżej prezentujemy oświadczenie przedsiębiorców, których wizerunek ujawniła telewizja SM:

OŚWIADCZENIE

Od niemal 6 lat prowadzimy siłownię w Lubartowie. Na co dzień zajmuje nas wyłącznie działalność sportowa, stronimy od polityki i wszelkich personalnych rozgrywek na szczeblu lokalnej władzy. Jednakże mając na uwadze ostatnie wydarzenia związane z oceną projektów do budżetu obywatelskiego, a zwłaszcza emisję materiału z dnia 13 sierpnia br. na Kanale S, którego staliśmy się mimowolnymi bohaterami, postanowiliśmy zabrać głos.

W czerwcu br. dostaliśmy od Prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej Pana Jacka Tomasiaka propozycję poprowadzenia obiektu na ulicy Zielonej. W pierwszych dniach lipca wycofaliśmy się z negocjacji i do podpisania umowy najmu finalnie nie doszło. W międzyczasie pod koniec czerwca złożyliśmy ofertę stanowiącą załącznik do projektu p. Wasaka i p. Pankowskiego, które to projekty stały się przedmiotem medialnego sporu pomiędzy Spółdzielnią Mieszkaniową, a Urzędem Miasta. Zaznaczamy, iż w dniu, w którym komisja w UM odrzuciła wyżej wymienione projekty zarówno obaj Wnioskodawcy, jak i Prezes Tomasiak mieli pełną świadomość, że nasza oferta jest nieaktualna. Co za tym idzie argumenty komisji są jak najbardziej uzasadnione. Pomimo tej wiedzy Kanał S, posługując się m.in. naszym wizerunkiem, wyemitował materiał, który godzi zarówno w nas, jak i całe środowisko lubartowskiego sportu. Bez naszej wiedzy i zgody opublikowane zostały również nasze dane. Wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec upolitycznianiu lokalnego sportu i wykorzystywaniu nas do rozgrywek politycznych w mieście. Jednocześnie oświadczamy, iż bez względu na dalsze losy wyżej wspomnianych projektów rezygnujemy z jakiegokolwiek udziału w nich i nie chcemy być w żaden sposób utożsamiani z działalnością Spółdzielni. Równocześnie zapewniamy seniorów, że byli i są mile widziani we wszystkich obiektach sportowych na terenie Lubartowa. Rzekoma dyskryminacja, o której mowa w materiale Kanału S to w naszej ocenie zbyt daleko idące, kłamliwe wnioski, mające na celu wyłącznie zepsucie atmosfery w mieście. Zdecydowanie odcinamy się od tego typu retoryki. Pamiętajmy, że sport ma łączyć, a nie dzielić”.

Iwona i Ryszard Walczewscy