Lubartowski biegacz potrzebuje pomocy

Waldemar Kanadys, uczestnik wielu sportowych lubartowskich imprez cierpi na rzadki nowotwór złośliwy płuc. Ratunkiem dla niego może być kosztowna terapia protonowa w Niemczech.Niedawno ruszyła zbiórka na ten cel.

Choroba ujawniła się na początku 2018 roku dając objawy zapalenia płuc. Po badaniach okazało się, że to  nowotwór złośliwy o nazwie międzybłoniak opłucnej.

W moich płucach zebrało się dużo płynu, który ówcześnie uniemożliwiał mi oddychanie. Kasłałem, dusiłem się, zupełny brak energii, opadłem z sił. Aktualnie jestem po leczeniu chemioterapią. Brak kondycji i ból pozostał, a nawet nasilił się. Codziennie towarzyszy mi podczas spania, po jedzeniu, podczas chodzenia.W sumie, podczas wszystkich życiowych czynności. Ratuję się środkami przeciwbólowymi, ale ciągle mam nadzieję, że można podjąć jakieś leczenie, które pozwoliłoby mi wytchnąć – pisze Waldemar Kanadys.

Kolejnym krokiem jego leczenia ma być radioterapia. Klasyczne naświetlania nie wchodzą w grę ze względu na to, że duży obszar naświetlania niesie za sobą  ryzyko uszkodzenia płuc i serca.

Jego nadzieją na leczenie i zmniejszenie bólu jest terapia protonowa w Niemczech. Ten sposób naświetlania bardzo się różni od klasycznego i jest bezpieczny. Leczenie nie jest refundowane przez NFZ.  Leczenie szacowane jest na 30 000 euro. Waldemar Kanadys nie  jest zdolny do wykonywania pracy, od niedawna przebywa na rencie KRUS.

(KW)

Zbiórkę na leczenie lubartowianina prowadzi Fundacja Onkologiczna Alivia.

WPŁAT MOŻNA DOKONYWAĆ TUTAJ