Chce awansu do III ligi

Z Tomaszem Bednarukiem, trenerem drużyny seniorów Miejskiego Klubu Sportowego „Lewart” Lubartów rozmawia Ireneusz Góźdź.

Proszę przedstawić się Czytelnikom „Lubartowiaka” i opowiedzieć swoją piłkarską historię.

Jestem wychowankiem Avii Świdnik. Przez większość swojej piłkarskiej przygody związany byłem właśnie z tym klubem. Miałem też epizod zagraniczny, gdy przez trzy lata występowałem w cypryjskim klubie Othellos Athienou. Jako zawodnik reprezentowałem też barwy Stali Kraśnik, Lewartu Lubartów i przez trzy ostatnie lata kariery – Wisły Puławy. Po zakończeniu gry jako piłkarz, skoncentrowałem się na pracy szkoleniowej.

Długo zastanawiał się Pan nad propozycją prezesa Macieja Jaworskiego?

Telefon od prezesa Macieja Jaworskiego odebrałem w poniedziałek. Spotkaliśmy się w środę i długo porozmawialiśmy. Szczerze mówiąc, to nie zastanawiałem się zbyt długo. Od ambitnego prezesa usłyszałem o ambitnych planach zespołu. Jestem ambitnym szkoleniowcem i bardzo spodobała mi się wizja przedstawiona przez klub. W czwartek wieczorem podpisaliśmy dokumenty, a w piątek rozpocząłem pracę z zespołem. Jestem bardzo pozytywnie nastawiony do pracy w Lubartowie.


Wraca Pan do Lubartowa po 15 latach. Proszę podzielić się pierwszymi wrażeniami.

Pierwsze wrażenia są oczywiście pozytywne. Powstało boisko ze sztuczną nawierzchnią. Trwają prace przy budowie nowego boiska, czyli baza już niebawem będzie nowoczesna. Jeżeli chodzi o obecne boisko, to jest ono w dobrym stanie. Niestety, zaplecze socjalne niewiele zmieniło się przez piętnaście lat. I w tej kwestii jest jeszcze wiele do zrobienia. Jednak gdy powstanie nowe boisko, to wtedy w Lubartowie będą warunki lepsze, niż w większości klubów trzecioligowych.

Jak wygląda kadra zespołu?

Kadra zespołu nie jest jeszcze zamknięta, aczkolwiek niewiele brakuje do skompletowania pełnego składu. Gdy rozpoczynaliśmy przygotowania, to było blisko trzydziestu zawodników. W międzyczasie kilka osób z różnych względów zrezygnowało z gry w Lewarcie. Cały czas szukamy optymalnego ustawienia drużyny. Jeżeli chodzi o transfery, to jest dobrze. Przyszli doświadczeni piłkarze, czyli Konrad Nowak, Hubert Kotowicz i Dawid Pożak. Do szerokiego składu włączymy kilku miejscowych obiecujących juniorów. Mamy solidny trzon drużyny, składający się z doświadczonych graczy, takich, jak wspomniana trójka, a do tego Michał Budzyński, Karol Bujak, czy Grzegorz Fularski. Dodając do tego młodych zawodników, liczymy, że wspólnie odnotujemy dobry początek sezonu.

Jest Pan zadowolony z przygotowań do sezonu?

Jestem bardzo zadowolony z tego, co wydarzyło się do tej pory. Widzę pełne zaangażowanie i systematyczność u większości zawodników i jako szkoleniowca cieszy mnie to. Z meczu na mecz prezentujemy się coraz lepiej. Mam nadzieję, że tak będzie do inauguracji rozgrywek.


O co będzie grał Lewart w nadchodzącym sezonie?

Cel jest jasny i przejrzysty. Chcemy awansować do trzeciej ligi. To się wiąże z dużą presją, jaka będzie dotyczyła całego klubu – piłkarzy, działaczy i sztabu szkoleniowego. Spodziewamy się ciężkiego sezonu. Uważam, że liga będzie tym razem bardzo wyrównana. Kilka zespołów będzie nadawało ton rozgrywkom. Myślę, że Tomasovia Tomaszów Lubelski, Lublinianka Lublin, Granit Bychawa, Huragan Międzyrzec Podlaski i Powiślak Końskowola, znajdą się w czołówce. My jesteśmy postrzegani jako faworyt do awansu, a to nie zawsze jest korzystne. Jednak chcemy optymalnie przygotować się do rozgrywek i prezentować się na miarę oczekiwań. W rundzie jesiennej powalczymy o jak największą ilość punktów, tak, by zimę spokojnie przepracować i wiosną walczyć o awans. Cel jest jasny. Zrobimy wszystko, by go zrealizować. Na pewno nie zabraknie nam woli walki i zaangażowania. Dołożymy do tego piłkarską jakość i powinno być dobrze.

Dziękuję za rozmowę.