II LO w Gruzji – część 1.

5 lipca grupa dziesięciu uczniów z II Liceum Ogólnokształcącego im. P. Firleja w Lubartowie wraz z opiekunami rozpoczęła jedenastodniową przygodę „Gruzja 2015 – z sercem i w traperach. Wyprawa, która motywuje.”

To już drugi wyjazd do Gruzji zorganizowany przez II LO. Po ubiegłorocznej fascynującej podróży kolejni śmiałkowie wyruszyli „z sercem i w traperach”. Przypominamy, że niedawno zakończyła się wyprawa II LO do Armenii. Opiekunami grupy tradycyjnie już zostali: główna organizatorka, opiekunka Szkolnego Klubu Krajoznawczo – Turystycznego „Azymut”, nauczycielka geografii Katarzyna Płaszczewska oraz nauczyciel j. angielskiego Paweł Pasikowski.

Przedstawiamy pierwszą część relacji uczestników z niezwykłej wyprawy.

Dzień 1. i 2.
Dnia 05.07.2015 r. nadszedł czas upragnionego wyjazdu do Gruzji. Razem z całą grupą wsiedliśmy do autobusu, który zawiózł nas prosto na lotnisko. Pomimo długiego oczekiwania na wylot, w końcu dotarliśmy do Kutaisi. Na początku widok naszego kierowcy przeraził nas, ponieważ miał mocne podbite oko, ale poradził sobie na krętych gruzińskich drogach, prowadząc jedną ręką 🙂 W drodze do Mesti wstąpiliśmy na bazar, gdzie zrobiliśmy zapasy na kolejne dni. Na miejscu spacerowaliśmy i podziwialiśmy piękne widoki. Próbowaliśmy również wejść na wieże obronne z wczesnego średniowiecza, które wpisane są na listę UNESCO. Wieże te są rozmieszczone w tym rejonie i są dla niego charakterystyczne. Tego dnia, pomimo zmęczenia i długotrwałej podróży, byliśmy szczęśliwi, że możemy znajdować się w tym wyjątkowym mieście.

Dzień 3.
Ten dzień pobytu w Gruzji rozpoczęliśmy bardzo wczesną pobudką. Po trzygodzinnej jeździe samochodem, która nie była zwykłą jazdą, lecz pokonywaniem dużych wertepów i podskakiwaniem na fotelach, dotarliśmy na początek szlaku – Ushguli. Jest to unikalna, najwyżej położona wieś w Europie (2200 m n.p.m.) Pogoda sprzyjała nam i wędrówka szła gładko. Pierwszą przeszkodą, którą napotkaliśmy na swojej drodze, był strumień. Chłopcy wykazali się męstwem i odwagą, przenosząc płeć piękną na drugą stronę na swoich barkach. Kolejną niespodzianką była gwałtowna ulewa, która przerodziła się w burzę. Znacznie utrudniła nam wędrówkę. Zmarznięci i przemoczeni do suchej nitki dotarliśmy jednak do lodowca. Satysfakcja z osiągnięcia celu przezwyciężyła zmęczenie i wszyscy szczęśliwi wróciliśmy na kwaterę (pokonując znowu urwisty, lodowaty potok).

Dzień 4.
W środę z Mesti wyruszyliśmy o 8.30 zastępczym busem z bagażami na dachu i z kierowcą o rajdowej duszy. W Zugidigi odebrał nas kierowca – Gucio, który prawdopodobnie widział już na oboje oczu. Po drodze zajechaliśmy do skalnego miasta Upliscyche – zabytku klasy jordańskiej Petry. Historia tego miejsca zaczyna się w drugim tysiącleciu p.n.e. W wiekach X – VI p.n.e. Upliscyche pełniło funkcję miasta i było twierdzą przywódców plemiennych. Lata świetności przypadają na X w. p.n.e. – III w n.e., kiedy to miasto było jednym z najpotężniejszych centrów politycznych, kulturowych i ekonomicznych, a także siedzibą królewską. To był jedyny nasz postój tego dnia. O godzinie 23.00 dotarliśmy do Kazbegi.

Dzień 5.

Nasz pierwszy czwartek w Gruzji rozpoczął się bardzo wcześnie, bo o 4 rano. Wszyscy byli okropnie zmęczeni wcześniejszą, wielogodzinną podróżą. Pikanterii dodał fakt, iż nie mieliśmy dostępu do bieżącej wody, jednak wszyscy ruszyliśmy w góry. Na początek szlaku, gdzie znajdował się kościół Cminda Sameba na wysokości 2070 m n.p.m., dostaliśmy się samochodami. Początkowo pogoda nas nie rozpieszczała – bardzo mocno wiało. Droga od samego początku była męcząca. Pomimo tego każdy z nas zdołał dotrzeć do miejsca, z którego mieliśmy widok na lodowiec. Rozdzieliliśmy się na dwie mniejsze grupy: jedna z nich wróciła na kwaterę, natomiast druga ruszyła w stronę lodowca. Po kilku godzinach marszu przewodnik zarządził dłuższy postój. Chłopcy skorzystali z dóbr gruzińskich gór i ucięli sobie drzemkę na nagrzanych słońcem kamieniach. Połowa z nich już tam została. Pięć najbardziej wytrwałych osób ruszyło dalej. Przeprawa przez rwący potok i ostre podejście nie przestraszyły nas i dotarliśmy do podstawy lodowca Gergeti o długości 7,8 km oraz szerokości 6,8 km. Tam spożyliśmy posiłek, rozkoszując się zapierającymi dech w piersiach widokami. Wracając „zgarnęliśmy” pozostałych i pomaszerowaliśmy w stronę naszych kwater.

Dzień 6.
Kolejny dzień naszej wycieczki rozpoczął się podróżą do stolicy – Tbilisi. Po drodze zwiedzaliśmy twierdzę Ananuri z XVI w. i dwa klasztory: Monastyr Dżwari z VI w., wybudowany na planie krzyża i katedrę Sweti Cchoweli z początku XI w. na starym mieście w Mcchecie. Wchodząc do klasztorów, musieliśmy zakrywać chustami nogi, a dziewczyny dodatkowo głowy. Gdy dotarliśmy do potencjalnego miejsca zakwaterowania, okazało się, że nie zostajemy tam, gdyż hostel okazał się zbyt mały. Bardzo ciężko było stamtąd odejść, ponieważ właściciele chcieli nas bardzo ugościć. Gdy dojechaliśmy na drugie miejsce, nasz bus przestał „współpracować” i ostatni dystans musieliśmy przejść pieszo. Byliśmy bardzo zgrzani i zmęczeni. Po odpoczynku w kwaterze wyszliśmy na miasto. Najpierw wymieniliśmy pieniądze w kantorze, by móc je wydać na bazarze. Na targu korzystaliśmy z miejscowych dóbr, takich jak zegarek „Rolex” czy bokserki „Calvin Klein”. Po zakupach udaliśmy się do Domu Dziecka. Po krótkim przedstawieniu się poszliśmy na boisko, żeby zagrać w piłkę nożną. Przegraliśmy … : 1, ale i tak wygrała przyjaźń. Ciężko było się rozstać i opuściliśmy to miejsce z żalem. Nawiązała się przyjaźń między jedną z wychowanek a naszą koleżanką Isią. Po wizycie wróciliśmy metrem na kwaterę zmęczeni i szczęśliwi. W hostelu „Irina” czuliśmy się jak w kraju, ponieważ obcokrajowcy i Gruzini stanowili tu mniejszość.

cdn.
Guruzja 2015 - II LO Lubartów Guruzja 2015 - II LO Lubartów_02 Guruzja 2015 - II LO Lubartów_03 Guruzja 2015 - II LO Lubartów_04 Guruzja 2015 - II LO Lubartów_05 Guruzja 2015 - II LO Lubartów_06 Guruzja 2015 - II LO Lubartów_07 Guruzja 2015 - II LO Lubartów_08 Guruzja 2015 - II LO Lubartów_09 Guruzja 2015 - II LO Lubartów_10 Guruzja 2015 - II LO Lubartów_11 Guruzja 2015 - II LO Lubartów_12