Mniej podejrzanych o okrutne zabójstwo

Henryk G. w drodze na przesłuchanie
Henryk G. w drodze na przesłuchanie

Tylko jeden z podejrzanych o brutalne zabójstwo w Leszkowicach (gmina Ostrówek) pozostał za kratkami. Jest nim Adam G. Pozostałych dwóch mężczyzn aresztowanych pod zarzutem bestialskiego zamordowania Edwarda Z., jest już na wolności.


Henryk L. i Henryk G. przebywali w areszcie od stycznia tego roku. Po analizie śladów zabezpieczonych na miejscu zbrodni przez policyjnych techników zostali wypuszczeni na wolność.
Ich udział w sprawie nie jest jednak ostatecznie rozstrzygnięty. Śledczy czekają na wyniki kolejnych badań, to od nich uzależniają dalsze kroki. Zdaniem Bożeny Mitury-Małek, zastępcy prokuratora rejonowego w Lubartowie, wyniki dotychczasowych ekspertyz nie potwierdziły, że uczestniczyli oni w zabójstwie. Postawiono im natomiast inny zarzut ? znacznie łagodniejszy. Są podejrzani o niezawiadomienie organów ścigania o zbrodni. Wciąż nieznany jest motyw zbrodni ? nie wiadomo dlaczego Adam G. zaatakował Edwarda Z. Przypomnijmy, Edward Z zginął od uderzenia obuchem siekiery w głowę. Zabójca odciął mu głowę oraz próbował odrąbać ręce i nogi. Właścicielem domu, w którym zamordowano Edwarda Z. jest Henryk L. Jego rozpadający się dom był miejscem częstych libacji alkoholowych. W dzień zabójstwa oprócz Edwarda Z. piło tam jeszcze pięciu mężczyzn, w tym bracia Henryk i Adam G. Red.

NR 26[439]