Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu…

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak ważne są dla nas oczy? Właściwie dzięki nim poznajemy rzeczywistość, zachwycamy się pięknem świata lub nawiązujemy kontakt z drugim człowiekiem. Podobno oczy są zwierciadłem duszy…

A co, jeśli okazuje się, że wzrok nas zawodzi lub zupełnie odmawia posłuszeństwa? Zapadamy w ciemność, a wszystko, co nas otacza, staje się obce i niebezpieczne. Wtedy naprawdę rozumiemy, jak bardzo potrzebujemy innych, by zwyczajnie poruszać się w otaczającym nas świecie.

27 marca w SP4 obchodziliśmy Dzień Niepełnosprawności. Z tej okazji szkolny Teatr Bez Nazwy przygotował przedstawienie pt. „Świat się nie kończy”, a naszą szkołę odwiedzili wyjątkowi goście: p. Agata Ziobrowska, studentka tyflopedagogiki (praca z osobami niewidomymi) oraz p. dr Renata Mrozowicz – Zubrzycka, pracownik naukowy UMCS w Lublinie. Dlaczego goście byli wyjątkowi? Przede wszystkim dlatego, ze p. Agata jest osobą niewidomą. Pomimo tego studiuje, cieszy się życiem rozwija swoje pasje. P. Renata towarzyszyła swojej studentce, służyła jej swoją pomocą jako opiekun i przewodnik. P. Agata opowiedziała nam o codzienności osób niewidomych, o barierach, jakie muszą pokonać, o tym, jak sobie radzi z otoczeniem. Nie zabrakło w tych opowieściach elementów humorystycznych, które rozbawiły publiczność. Potem był czas na pytania od publiczności i tu … nasi uczniowie zaskoczyli nas zupełnie, ale Prelegentka chyba jeszcze bardziej. Warto pokusić się o kilka wniosków, które nasunęły się po pytaniach i całym spotkaniu.

Można być niepełnosprawnym i cieszyć się życiem. P. Agata jest tego żywym i bardzo optymistycznym przykładem. Po prostu tryskała optymizmem i uśmiechem. Wygląda na to, że wzrok nie jest elementem niezbędnym do życia, bo „najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”.
Dzieci są nieprzewidywalne. Dorosły wielu pytań nie potrafi zadać w obawie o urażenie osoby niewidomej. Nasi uczniowie pytali o wszystko i otrzymywali bardzo konkretne odpowiedzi. Okazuje się, że człowiek niewidomy nie zawsze musi marzyć przede wszystkim o tym, by widzieć, co było dla nas dużym zaskoczeniem.
Nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak trudne jest funkcjonowanie bez wzroku. Proste doświadczenia zaproponowane przez naszego Gościa uzmysłowiły nam to bardzo szybko.
Inny nie znaczy – gorszy. Znaczy po prostu – inny. Wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Boga. warto o tym pamiętać, zanim oceni się kogoś przez pryzmat własnych odczuć.
P. dr Zubrzycka jest bardzo taktowną osobą, która z wyczuciem potrafiła służyć pomocą swojej studentce. Dyskretnie usuwała się w cień, gdy ta opowiadała nam o sobie, ale zawsze we właściwy sposób była obok, gdy p. Agata potrzebowała pomocy. Umiejętność nie do przecenienia.
Dziękujemy za wszystko. Za to spotkanie i jednak otwarcie nam oczu na wiele rzeczy wokół nas. No i zapraszamy ponownie

Materiał: SP 4

SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC