Piłkarze dobrze zaczynają, lecz słabo kończą

Od poprzedniego wydania „Lubartowiaka” piłkarze Lewartu Lubartów rozegrali trzy spotkania w lubelskiej IV lidze. Podopieczni Grzegorza Białka zdobyli w nich trzy punkty, pokonując u siebie z Orion Niedrzwica Duża i przegrywając na wyjazdach z Powiślakiem Końskowola i rezerwami Górnika Łęczna. Obecnie Lewart zajmuje trzecie miejsce w ligowej tabeli. W dwudziestu dwóch kolejkach lubartowianie zdobyli 44 punkty i o 8 ustępują liderowi – Górnikowi II Łęczna.Przemysław Kosmala (1)

W dwudziestej kolejce lubelskiej IV ligi Lewart w Końskowoli rywalizował z miejscowym Powiślakiem. Był to mecz na szczycie, bowiem spotkały się drużyny zajmujące trzecie i czwarte miejsce w tabeli. Lepiej w spotkanie weszli przyjezdni. Dowodem na to była bramka strzelona w 18 minucie przez Przemysława Kosmalę. Korzystny rezultat lubartowianie utrzymywali do początkowych minut drugiej połowy. W 53 i 57 minucie Adrian Parzyszek dwa razy zmuszony był wyjąć piłkę z siatki. Mimo ambitnej postawy „biało-niebiescy” nie zdołali już zmienić wyniku i pierwsza porażka od dłuższego czasu stała się faktem.
We czwartek 1 maja Lewart podejmował na własnym boisku jedenastkę Orion Niedrzwica Duża. Gospodarze po słabym meczu z Unią Krzywda i dobrym, choć przegranym z Powiślakiem Końskowola, liczyli na przełamanie złej serii. Kibice, którzy wybrali się na ten pojedynek, mogą czuć się usatysfakcjonowani. Zobaczyli dobre i szybkie widowisko, zakończone zwycięstwem miejscowych. Gola na wagę trzech punktów w 13 minucie zdobył Przemysław Kosmala. Goście, którzy mają w składzie kilku doświadczonych piłkarzy, m.in. byłego Mistrza Polski w barwach ŁKS Łódź Rafała Niżnika i dobrze znanego w Lubartowie Andrzeja Gutka, byli bardzo wymagającym przeciwnikiem. W drugiej połowie osiągnęli przewagę, jednak obrona Lewartu spisywała się bez zastrzeżeń i gospodarze dowieźli do końca korzystny dla siebie rezultat.
Ostatnie z dotychczasowych spotkań piłkarze Lewartu rozegrali w Łęcznej, a rywalem były rezerwy pierwszoligowego Górnika Łęczna. Był to dla podopiecznych Grzegorza Białka drugi mecz na szczycie, rozegrany w odstępie tygodnia. I ponownie jak w Końskowoli zaczęło się obiecująco, a skończyło porażką. Do przerwy, po golu Mateusza Kompanickiego przyjezdni prowadzili 1:0. Zaledwie 5 minut po zmianie stron gospodarze wyrównali, zaś niespełna dwadzieścia minut przed zakończeniem zdobyli drugiego gola. Do remisu mógł doprowadzić Dawid Niewęgłowski, jednak zamiast strzelać chciał podawać i obrońcy zażegnali niebezpieczeństwo.
Dokumentacja ostatnich spotkań ligowych Lewartu Lubartów:
Powiślak Końskowola – Lewart Lubartów 2:1 (0:1); gola dla Lewartu w 18 minucie zdobył Przemysław Kosmala.
Skład Lewartu: Parzyszek – Marzęta (od 75 min. Jakub Niewęgłowski), Bijan, Mitura, Michna (od 75 min. Struski), Kosmala, Rusinek (od 85 min. Wiącek), Kuzioła, Dawid Niewęgłowski, Kompanicki, Pikul (od 82 min. Jezior).
Lewart Lubartów – Orion Niedrzwica Duża 1:0 (1:0); gola dla Lewartu w 13 minucie zdobył Przemysław Kosmala.
Skład Lewartu: Parzyszek – Jezior, Mitura, Bijan, Michna (od 77 min. Jakub Niewęgłowski), Kosmala, Kuzioła, Rusinek (od 89 min. Struski), Marzęta (od 82 min. Wiącek), Dawid Niewęgłowski, Kompanicki (od 72 min. Pikul).
Górnik II Łęczna – Lewart Lubartów 2:1 (0:1); gola dla Lewartu w 36 minucie zdobył Mateusz Kompanicki.
Skład Lewartu: Parzyszek – Bijan, Jakub Niewęgłowski, Mitura, Michna, Pikul (od 75 min. Struski), Rusinek, Wiącek (od 69 min. Nogal), Marzęta (od 89 min. Kudela), Dawid Niewęgłowski, Kompanicki.
Tekst i foto. Ireneusz Góźdź