TELEWIZYJNY GOL KACZMARSKIEGO

Trzecie ligowe zwycięstwo Lewartu.Trzy punkty zdobyli piłkarze Lewartu Lubartów w konfrontacji z zespołem POM Iskra Piotrowice. Jedyną bramkę w meczu zdobył Borys Kaczmarski. Uczynił to w prawdziwie telewizyjnym stylu. Po jego strzale piłka wylądowała w tzw. okienku, a bramkarz gości mógł tylko odprowadzić futbolówkę wzrokiem.


Spotkanie odbywało się w niezbyt sprzyjających warunkach atmosferycznych. Niska temperatura i padająca mżawka, zniechęcały do wyjścia z domu i wizyty na stadionie. Pogoda sprawiła natomiast, że zawodnicy obu drużyn energicznie poruszali się po murawie. Dzięki temu obaj bramkarze mieli wiele pracy.
Już w 10 minucie piłka wpadła do bramki gości, jednak Kaczmarski, który to uczynił, był na spalonym. Minutę później gospodarze cieszyli się z prowadzenia. Jeden z obrońców POM-u tak niefortunnie wybijał piłkę, że ta trafiła pod nogi Kaczmarskiego. Ten idealnie przymierzył i futbolówka zatrzepotała w okienku. O takich bramkach mówi się ?stadiony świata?. Podopieczni Arkadiusza Smolarza w pierwszej połowie grali bardzo swobodnie. Wypracowali kilka znakomitych sytuacji. Najlepsze zmarnowali Robert Mirosław w 24 i Marek Wawruch w 45 minucie. W obu przypadkach dogrywał Kaczmarski. Mirosław trafił z 10 metrów wprost w bramkarza, a po strzale głową Wawrucha, piłka spadła na siatkę nad poprzeczką. Szkoda, że piłkarzom Lewartu zabrakło zimnej krwi, bo na przerwę powinni schodzić, prowadząc dwoma lub trzema golami. <ig>

więcej czytaj w papierowym wydaniu gazety nr 32 [445]