„Wędrówka” Podlego i Karoliny

 Dwójka młodych, utalentowanych ludzi. Chętnych do pracy i starających się robić to, co robią, jak najlepiej. Jedyne czego im brakuje, to dobra promocja. Po spotkaniu z nimi inaczej patrzę na świat młodych wykonawców, dopiero zaczynających swoją przygodę z muzyką.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Najtrudniejsze pierwsze kroki

Pierwszy raz „zderzyli się” z muzyką wcześnie. Karolina od podstawówki występowała przed szkolną publicznością oraz brała udział w różnych lokalnych konkursach. Z Damianem było podobnie – pierwszy raz z rapowaniem szacuje na piątą klasę szkoły podstawowej. Inicjatywa by tworzyć coś razem wyszła właśnie od niego: to on w liceum poprosił Karolinę, by z nim śpiewała. Zaczęli nagrywać pierwsze piosenki, zaprezentowali się na Pojedynku Hip Hopowym, Podly wydał płytę, na której Karolina zaśpiewała kilka refrenów. W tym roku wyszedł ich wspólny album. Jak mówi sam Podly:  – Nie nagrywamy w jakimś profesjonalnym studiu. Pomaga nam w tym kolega, z którym założyliśmy domowe studio w jego pokoju, w Annoborze. To dzięki niemu wyszła nowa płyta.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA Ile było prób i błędów przy pierwszych nagraniach? Karolina wspomina te chwile z uśmiechem na twarzy: – Byłam zdziwiona, że poszło nam tak szybko. Przygotowywałam się do nagrań wcześniej, żeby dobrze wypaść. Nie chciałam, żeby chłopaki pomyśleli, że nie umiem śpiewać, dlatego pracowałam nad swoim głosem. Efekty przeszły moje oczekiwania.

Jak słychać na wszystkich piosenkach – obydwoje mają głosy jak dzwony. Pamiętając przy tym, że nie „dopieszczają” ich przy pomocy komputerowej obróbki, można im tylko gratulować i zazdrościć. Dodajmy do tego, że Damian sam pisze teksty do piosenek od pierwszej gimnazjum. Karolina za to pokazała, na co stać jej pióro przy pracy nad obecną płytą.

Studia, muzyka i wielkie starania

Oboje studiują. Karolinę pochłonęła archeologia, za to Damian postawił na zarządzanie. To właśnie przez naukę praca nad muzyką idzie im trochę wolniej. Poza tym, brakuje promocji. – Kiedy przychodzi sytuacja, że trzeba wydać złotówkę, to zaczyna się problem. Płyta kosztuje „dychę”, a większości szkoda jest tę „dychę” wydać na muzykę. Wolą ściągać z internetu. Poza tym jest duża konkurencja – mówi Karolina. I ma w tym sporo racji.  – Mamy wsparcie od Hip Hop Shopu, patronuje nas Lubartów24 i portale hip hopowe, tylko problem w tym, że ludzi nie bardzo interesuje to, co robimy – dodaje Damian.

A robią dużo. Mają na siebie pomysł, wiedzą, jak ma wyglądać okładka do ich albumu, zdjęcia, grafika, mieli nawet pomysł na klip, tylko znalazł się ktoś z Łukowa, kto zagrał nie fair. Do nagrania nie doszło.

OLYMPUS DIGITAL CAMERAPodly, nie Podły

Ciekawym faktem jest pseudonim Damiana. – Ludzie popełniają ten błąd, że mówią na mnie Podły. Prawda jest taka, że kolega mojego brata jakoś w zerówce wymyślił ksywę, ale brzmiała ona „Podly”, nie „Podły”. Wiele osób myśli, że ludzie piszą tak, bo nie chce im się używać polskich znaków. A w związku z tym, że nie ma sensu tłumaczyć tego każdemu z osobna, to czasem mówią „Podły”” – tłumaczy Damian.

Tak na przyszłość

Na pytanie, czego im życzyć na przyszło ść, odpowiadają ze śmiechem. – Szczęścia – śmieje się Damian. Karolina za to chciałaby, żeby ruszyła jej kariera, nabrała wreszcie szybszego tempa. I właśnie tego im życzymy. Kolejnych sukcesów, wsparcia i promocji. Bo to młodzi, zdolni ludzie. Tylko publiczność przydałaby się większa.

<Magdalena Branica>

 

 

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA