„Wraca dziś pamięć o tych, których nie ma…”
W Miejskiej Bibliotece Publicznej otwarto w czwartek wystawę zatytułowaną „17 września 1939. Pamiętamy”. Jest ona upamiętnieniem 76 rocznicy agresji sowieckiej na Polskę .
Dyrektor biblioteki Adam Banucha przypomniał dramat Polaków, historię związaną z represjami, wywózką na Syberię i wynarodowienie. Nawiązał także do współczesności. – Tytuł „Pamiętamy” ma pokazać nam, że obecne czasy wcale nie są lepsze, a wojny nie biorą się same z siebie i mają zawsze jakąś przyczynę – powiedział. Nakłaniał też do tego, aby weryfikować informacje, które podają media.
Gospodarz biblioteki przywitał przybyłych gości, min. Burmistrza Janusza Bodziackiego, przedstawicieli Urzędu Miasta, Marię Kozioł – Prezes Lubartowskiego Towarzystwa Regionalnego, Mirosława Gajewskiego, wiceprezesa Banku Spółdzielczego oraz Gwardiana Klasztoru Ojców Kapucynów Dariusza Miastowskiego.
Głos zabrał burmistrz, który zachęcał do budowy postawy patriotyzmu i wierności Ojczyźnie. Kierownik biblioteki, Andrzej Rybak, opisał każdą gablotę wystawy. W pierwszej można było podziwiać ogólne dokumenty pokazujące fakty i porozumienia związane z okupacją. Kolejna gablota to obraz sytuacji politycznej w czasie II Wojny Światowej. Trzecia galeria prezentuje wydania podziemne. Publikacje, które pochodzą z tzw. drugiego obiegu. Odnaleźć tam można także nawiązania do Katynia. Następna gablota to przykłady ulotek propagandowych i wierszy, w których poeci przeciwstawiali się okupacji. Piąta pokazuje różne biuletyny, udostępnione bibliotece przez panią Marię Kozioł, nawiązujące do wydarzeń po 17 września 1939 roku. W ostatnim zbiorze ujrzymy szczegółowy opis walk zbrojnych,min.obronę miasta Grodna.
Po przemówieniach recytacją i śpiewem patriotycznych pieśni uświetnili spotkanie uczniowie Gimnazjum nr 2 w Lubartowie. Wśród słów śpiewanych dało się usłyszeć znamienne: „Wraca dziś pamięć o tych, których nie ma…”.
Wystawa będzie czynna do połowy października. Dyrektor zachęcał również, aby odwiedzać bibliotekę większymi grupami, informując o tym wcześniej telefonicznie.
Aleksandra Kaczorek
foto:PeO