Koniec wspaniałej serii „biało – niebieskich”

Piłkarze Lewartu Lubartów złapali lekką zadyszkę w rozgrywkach lubelskiej IV ligi. Od ostatniego wydania „Lubartowiaka” zespół z ulicy Parkowej rozegrał trzy pojedynki. W meczach tych podopieczni Tomasza Bednaruka zdobyli zaledwie trzy punkty, wygrywając jedno spotkanie i doznając dwóch porażek. Po czternastu kolejkach piłkarze z Lubartowa w ligowej tabeli zajmują pierwsze miejsce. Lider zgromadził trzydzieści dwa punkty, a drugi zespół, który ma taką samą liczbę punktów wyprzedza lepszym bilansem bezpośredniego pojedynku.

Grzegorz Fularski w tym sezonie już osiem razy pokonał bramkarzy drużyn przeciwnych

PIERWSZA PORAŻKA
W dwunastej kolejce piłkarze Lewartu grali na wyjeździe z Tomasovią Tomaszów Lubelski. Był to mecz na szczycie w lubelskiej IV lidze, w którym rywalizowały dwie czołowe drużyny. W pierwszej odsłonie lepszym zespołem byli gospodarze. Potwierdzili to w 37 minucie, gdy wyszli na prowadzenie. W przerwie w szatni gości musiało dojść do męskiej rozmowy, bowiem na drugą część zawodnicy lidera wyszli niezwykle bojowo nastawieni. Znalazło to potwierdzenie w 60 minucie, kiedy za sprawą trafienia Łukasza Najdy doprowadzili do remisu. Potem zespół z Lubartowa miał kilka dobrych sytuacji (Aleks Aftyka, Dawid Pożak) i jedną doskonałą (Konrad Nowak), jednak wynik nie zmienił się. Kiedy wydawało się, że zakończy się podziałem punktów, w doliczonym czasie do miejscowych uśmiechnęło się piłkarskie szczęście. Zawodnicy Lewartu popełnili błąd w kryciu, z czego skorzystał jeden z piłkarzy Tomasovii, strzelając zwycięską bramkę.
W Tomaszowie Lubelskim zakończyła się wspaniała seria Lewartu Lubartów. Zespół z ulicy Parkowej był niepokonany przez 17 spotkań w kolejnych pojedynkach IV ligi.
POKONALI UNIĘ HRUBIESZÓW
Piłkarze Lewartu szybko otrząsnęli się po pierwszej ligowej porażce. W kolejnym meczu podejmowali u siebie inny zespół z Zamojszczyzny – Unię Hrubieszów. Podopieczni Tomasza Bednaruka wygrali pewnie 3:1, jednak na komplet punktów musieli solidnie zapracować. Zaczęło się dość niespodziewanie. W 18 minucie goście objęli prowadzenie i po minach gospodarzy było widać, że nie byli przygotowani na taki przebieg meczu. Jednak pod koniec pierwszej odsłony do siatki trafił Grzegorz Fularski i na przerwę drużyny schodziły przy bramkowym remisie. Tuż po zmianie stron miejscowi wyszli na prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Aleks Aftyka. W 83 minucie trzecią bramkę zdobył aktywny tego dnia Łukasz Najda, zamykając spotkanie. Trzy punkty zostały w Lubartowie, choć Lewart raził brakiem skuteczności. Wynik powinien być bardziej okazały.
PORAŻKA NUMER DWA
W ostatnim z dotychczas rozegranych spotkań zawodnicy z Lubartowa rywalizowali z Powiślakiem Końskowola. Spotkanie było dobrą reklamą piłki nożnej na takim poziomie. Na boisku nie brakowało walki, zaangażowania zawodników, sytuacji podbramkowych, a przede wszystkim goli. W końcowym rozrachunku o jedno trafienie lepsi okazali się piłkarze Powiślaka.
Mecz lepiej rozpoczął się dla przyjezdnych. Zespół z Lubartowa w pierwszym kwadransie zdominował rywala i stworzył sobie dwie dobre okazje na strzelenie gola. Niestety, Aleks Aftyka i Konrad Nowak nie znaleźli sposobu na pokonanie bramkarza. Udało się to miejscowym. W 39 minucie gospodarze wykazali się rzadko spotykaną skutecznością, kiedy to oddali pierwszy strzał na bramkę Lewartu, od razu zakończony strzelonym golem. Na początku drugiej części miejscowym kibicom przypomniał się Grzegorz Fularski. Były zawodnik Powiślaka doprowadził do remisu. Po kilku minutach gospodarze objęli prowadzenie i lider zmuszony był gonić wynik. Udało się w 73 minucie, gdy gola na 2:2 zdobył Aleks Aftyka. Jednak ostatnie słowo należało do przeciwnika. W 78 minucie w polu karnym został nieprzepisowo powstrzymany jeden z piłkarzy. Po strzale z jedenastu metrów Jakub Długosz zmuszony był wyjąć piłkę z siatki. Wynik 3:2 oznacza, że to gospodarze zdobyli komplet punktów, a Lewart w krótkim odstępie czasu przegrał drugi raz.

Aleks Aftyka w dwóch ostatnich spotkaniach zdobył dla Lewartu dwie bramki

Dokumentacja ostatnich spotkań ligowych Lewartu Lubartów:
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Lewart Lubartów 2:1 (1:0); gola dla Lewartu w 60 minucie zdobył Łukasz Najda.
Skład Lewartu: Wójcicki – Niewiński, Budzyński, Michna, Michałów, Kotowicz, Majewski (od 58 min. Pożak), Fularski, Najda (od 90 min. Filipczuk), Aftyka, Nowak (od 74 min. Pokrywka).
Lewart Lubartów – Unia Hrubieszów 3:1 (1:1); gole dla Lewartu zdobyli: Grzegorz Fularski w 38, Aleks Aftyka w 48, Łukasz Najda w 83 minucie.
Skład Lewartu: Długosz – Niewiński, Budzyński, Michna, Michałów, Kotowicz, Majewski (od 87 min. Gliniak), Fularski, Aftyka (od 78 min. Pokrywka), Pożak, Najda.
Powiślak Końskowola – Lewart Lubartów 3:2 (1:0); gole dla Lewartu zdobyli: Grzegorz Fularski w 52, Aleks Aftyka w 73 minucie.
Skład Lewartu: Długosz – Niewiński (od 78 min. Michałów), Budzyński, Ponurek, Michna, Pożak, Majewski (od 70 min. Pokrywka), Fularski, Najda, Aftyka, Nowak.
W najbliższą niedzielę 10 listopada, w ramach piętnastej kolejki piłkarze Lewartu zagrają na własnym boisku z Orlętami Łuków. Początek spotkania o godzinie 13.00. Będzie to ostatni mecz w rundzie jesiennej. Nie oznacza to jednak, że zawodnicy lubartowskiej drużyny zakończą już występy w tym roku. Lubelski Związek Piłki Nożnej postanowił rozegrać jesienią pierwszą kolejkę rundy rewanżowej. W 16 kolejce, czyli pierwszej wiosennej lubartowianie będą rywalizowali w Lubartowie z Huczwą Tyszowce. Spotkanie to odbędzie się w niedzielę 17 listopada, a sędzia rozpocznie zawody o godzinie. 12.00. Natomiast w sobotę 30 listopada podopieczni Tomasza Bednaruka rozegrają półfinał Pucharu Polski na szczeblu Lubelskiego Związku Piłki Nożnej. O godzinie 12.00 rozpocznie się mecz Lewart Lubartów – Avia Świdnik.

Tekst i foto: Ireneusz Góźdź