Feliks Karol Kościelski i Stanisław Derecki wpisani do księgi „Pamięć i Zobowiązanie”. Kim byli?

Feliks Karol Kościelski, pierwszy prezes Banku Spółdzielczego w Lubartowie oraz Stanisław Derecki, pierwszy prezes lubartowskiego oddziału Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kupców Polskich trafili na karty księgi „Pamięć i Zobowiązanie”.

Jednym z najważniejszych punktów programu Imienin Miasta, które odbyły się 24 listopada było wpisanie kolejnych osób do księgi „Pamięć i Zobowiązanie”.

W księdze od listopada 2011 roku umieszczani są mieszkańcy, którzy swoją działalnością zawodową i społeczną wybitnie przyczynili się do rozwoju miasta albo szczególnymi osiągnięciami indywidualnymi rozsławili jego imię.

Życiorysy Feliksa Karola Kościelskiego, pierwszego prezesa Banku Spółdzielczego w Lubartowie oraz Stanisława Dereckiego, pierwszego prezesa lubartowskiego oddziału Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kupców Polskich przygotowała dr Ewa Sędzimierz.

Ojciec Feliksa był przez wiele lat notariuszem chełmskiego urzędu jako podpisarz Sądu Pokoju okręgu lubelskiego, następnie okręgu tarnogrodzkiego w Biłgoraju i wreszcie rejent przy sądzie w Chełmie. Matka – Wiktoria wywodziła się z rodziny urzędniczej związanej z Nowym Miastem Warszawa. Również mąż starszej o dziesięć lat Heleny, siostry Feliksa – Władysław Kaluschaj ( ślub w Chełmie 1875) był podpisarzem Sądu Pokoju w okręgu lubelskim, zatrudnionym od roku 1860 w Biłgoraju.

Nic dziwnego, że również Feliks podtrzymał te tradycje i podjął pracę urzędniczą. Ukończył trzy klasy gimnazjum męskiego w Chełmie a następnie został zatrudniony jako urzędnik do pisma w Chełmskim Zarządzie Powiatowym. Następnie przeniósł się do Lubartowa, gdzie zwolniło się stanowisko w urzędzie miejskim. Dotychczasowy Burmistrz Miasta Eligiusz Żabicki został właśnie archiwistą lubartowskiego Zarządu powiatowego. Zastąpił go z dn. 4/16 czerwca 1880 r. jako p.o. Burmistrza właśnie Feliks Kościelski. Tym samym rozpoczął nowy etap w swoim życiu stając się obywatelem miasta Lubartowa.

W 1882 r. Feliks założył rodzinę. Jego żoną została pochodząca z rodziny urzędniczej Nowego Miasta Warszawy Stanisława Kosmowska, herbu Lis. Pobrali się w Lubartowie w parafii św. Anny (akt małżeństwa 25/1882) i zamieszkali w centrum miasta. Przeżyli razem kilkanaście lat. Już 25 września 1885 r. Feliks z złożył rezygnację ze służby z przyczyn osobistych. Żona zmarła dziesięć lat później 27 maja/8 czerwca 1895 r. (akt zgonu 89/1895) i spoczęła na cmentarzu lubartowskim. Feliks pozostał w Lubartowie. Wkrótce do miasta zjechali jego bliscy – matka Wiktoria oraz siostra wraz z córkami Marią i Janiną. Mieszkały w domu Feliksa aż do swojej śmierci. Spoczęły na lubartowskim cmentarzu.

Feliks pozostał w Lubartowie jako zarządca/ właściciel nieruchomości oraz urzędnik sądowy – ławnik miejski, następnie ławnik honorowy. Ponowny związek małżeński zawarł w roku 1896 roku z Marianną Felicją z domu Filipowicz. Ze związku tego urodziły się dzieci: w roku 1899 – Janina Wiktoria i Stanisław Jan, w 1900 r. – Helena Sabina. Rodzina nadal mieszkała w Lubartowie. Żona prowadziła dom, wychowywała dzieci, mąż pracował i angażował się w różne działania społeczne.

Przełom XIX i XX wieku to czas, kiedy w mieście następują istotne zmiany o charakterze gospodarczym i społecznym. Wskutek wyprzedaży dóbr posanguszkowskich w okolicach Lubartowa (na północ od kościoła parafialnego św. Anny i południe od klasztoru Kapucynów) zaczęli się osiedlać nowi nabywcy, ambitni i przedsiębiorczy, budujący swoje siedziby, organizujący otoczenie, zakładający drobne warsztaty i zakłady. Pobudzało to do działania również rodziny mieszkające od pokoleń w Lubartowie, zajmujące się na co dzień rolnictwem, drobnym rzemiosłem i handlem. Kolejnym impulsem do rozwoju stała się budowa linii kolejowej z Lublina na wschód – do Brześcia.

Jednocześnie mieszkańcy aktywizują się społecznie i podejmują pierwsze inicjatywy w zakresie oświaty, kultury, pomocy społecznej i działań gospodarczych. Powstaje Towarzystwo Pomocy Dzieciom i pierwsza ochronka dla sierot na Jacku, organizuje się bibliotekę i czytelnię, kursy dla analfabetów, polskie szkółki i formy dokształcania. Mieszkańcy podejmują próby założenia szkoły średniej. W początkach wieku XX w mieście powstaje Towarzystwo Straży Ogniowej (1903 r.). Ważną i jak się okaże w przyszłości dalekosiężną inicjatywą była również decyzja grupy 34 obywateli Lubartowa o założeniu I Lubartowskiego Towarzystwa Pożyczkowo-Oszczędnościowego. Odbyło się to w dniu 18 grudnia 1902 r. , według relacji współczesnych w domu Feliksa Kościelskiego. Zasadniczym celem Towarzystwa było udzielanie krótkoterminowych pożyczek w oparciu o osobiste zaufanie i pod dodatkowe zabezpieczenie poręczeniem. Pierwsze Walne Zebranie Lubartowskiego Towarzystwa Pożyczkowo-Oszczędnościowego zorganizowano 7 stycznia 1903 roku. Z tym dniem Towarzystwo rozpoczęło swoją działalność.Początkowe lata funkcjonowania charakteryzowały się znacznym zwiększaniem liczby członków, funduszy własnych i działalności finansowej. Już po kilku latach działalności Stowarzyszenie liczyło ponad 2100 członków. Działalności tej nie przerwała nawet I wojna światowa. Feliks Kościelski pełnił początkowo funkcję prezesa, do końca życia pozostając w zarządzie Towarzystwa. Stowarzyszenie przetrwało I wojnę światową i kontynuowało działalność w niepodległej Polsce. Początkowe lata były bardzo trudne, głównie ze względu na przyczyny zewnętrzne, jak: niestabilna waluta, zrujnowana gospodarka i wysoka inflacja. W 1921 roku Towarzystwo przyjęło wzorcowy statut zmieniając nazwę na  Bank Spółdzielczy z nieograniczoną odpowiedzialnością w Lubartowie, wyznaczając teren obsługi obejmujący miasto Lubartów oraz gminy: Lubartów, Łucka, Serniki, Spiczyn, Firlej i Tarło. Feliks Karol Kościelski już tego nie doczekał. Zmarł w Lubartowie w wieku 66 lat w dn. 3. sierpnia 1916 r. i spoczął w grobie rodzinnym na cmentarzu parafialnym. Jego dzieło – przetrwało i istnieje do dziś.

Urodził się w Lubartowie 21 listopada 1879 r. w rodzinie Łukasza i Barbary z domu Mazuś, małżonków Dereckich. Zamieszkiwali w domu przy ul. Sernickiej (późniejsza: Mickiewicza). Byli typową rodziną dysponującą domem wraz z zabudowaniami gospodarczymi, kawałkiem ziemi uprawnej i łąką. Trudnili się rolnictwem, rzemiosłem i drobnym handlem. W XIX wieku jako stali mieszkańcy Lubartowa wnosili coroczną opłatę na rzecz istniejącej w mieście szkoły elementarnej a dzieci Dereckich pobierały tu naukę, co potwierdzają zarówno spisy obywateli wnoszących składkę na szkołę jak i spisy uczniów. Do szkoły mieszczącej przy ul. Kamionkowskiej w budynku obok Klasztoru chodził zarówno Łukasz, jak i w kolejnym pokoleniu jego dzieci. A miał ich kilkoro – według zapisów ksiąg metrykalnych byli to: Franciszka (1864), Władysław (1866), Julianna (1869), Jan (1873), Anastazja (1875), Stanisław (1879), Józef (1882) i Antonina (1885).

Łukasz Derecki był – jak określali to Lubartowianie: „mularzem”, czyli murarzem, pracującym na budowach. Wchodził w skład licznej grupy (określanej na ok. 500 osób) mieszkańców Lubartowa, która co roku od wczesnej wiosny do późnej jesieni wyjeżdżała na budowy prowadzone na ziemiach polskich, jak i w Rosji. Wznosili domy, budynki publiczne, dworce kolejowe, hale i budynki gospodarcze, świątynie i kaplice. Do rodzin wracali na zimę. Na co dzień zatem wychowywaniem dzieci i prowadzeniem domu zajmowały się żony. Mężczyźni przywozili zarobek ale również zdobywane w obcym środowisku wrażenia, spostrzeżenia, doświadczenia, ogólnie otwartość i obycie. Z czasem zaczynało to procentować w Lubartowie. Niektórzy z tej grupy stawali się organizatorami, pomysłodawcami wielu inicjatyw realizowanych w mieście, działaczami, zaangażowanymi w wiele przedsięwzięć. To również wpływało na sposób wychowywania własnych dzieci, które z czasem wchodziły w aktywne życie rodzinne, gospodarcze, społeczne w mieście. Wzorując się na pokoleniu swoich ojców były bardziej aktywne i przedsiębiorcze. Takim stał się również Stanisław wchodzący w dorosłe życie po śmierci ojca w 1902 r.

Z racji działalności zawodowej Stanisław jako kupiec i właściciel sklepu towarów kolonialnych, który prowadził początkowo przy ul. Lubelskiej a następnie w kamienicy Rynek I-19 przystąpił do istniejącego od 1903 r. Lubartowskiego Stowarzyszenia Pożyczkowo – Oszczędnościowego. Z czasem został nawet członkiem Rady Nadzorczej Stowarzyszenia/ Banku Spółdzielczego. Zamieszkiwał już wówczas z rodziną na piętrze kamienicy przy Rynku. Sklep istniał do końca lat 40. XX wieku i został zlikwidowany w nowej „ludowej” rzeczywistości, kiedy to nowa władza przeprowadziła nacjonalizację i tzw. bitwę o handel zwalczając prywatną własność w przemyśle i handlu.

W początkach swej działalności w czasach zaborów a potem niepodległej RP Stanisław włączał się we wszystkie ważne przedsięwzięcia podejmowane w Lubartowie. Kiedy Ziemia Lubartowska weszła w skład okupacji austriackiej powstały warunki do działań społecznych. Jeszcze w 1915 r. zorganizowano Stowarzyszenie Wydział Narodowy Lubelski z filią m.in. w Lubartowie. Była to organizacja prowadząca działalność narodową, patriotyczną, budzącą ducha polskości. Jej członkowie przygotowywali wiece czy demonstracje zakończone często podpisywaniem okolicznościowych rezolucjia także uroczyste obchody rocznic wielkich wydarzeń historycznych: powstań listopadowego i styczniowego, Konstytucji 3 Maja, czy rocznicy śmierci T. Kościuszki (w Lubartowie z udziałem 2 tys. ludzi. Wśród lubartowskich działaczy Wydziału wyróżniał się Stanisław Derecki, działający również Klubie Demokratycznym organizującym pierwsze wybory samorządowe jeszcze pod kontrolą i według ordynacji austriackiej. Przez jakiś czas był nawet wiceburmistrzem miasta. W strukturach samorządowych jako radny Rady Miejskiej i członek Zarządu był zresztą przez wiele lat – do końca lat 40.

Okupacja austriacka to również czas reaktywacji i tworzenia nowych organizacji i stowarzyszeń. Odnowiono koło Polskiej Macierzy Szkolnej i Towarzystwo Lubartowskiej Straży Ogniowej. 16 marca 1916 r. powołano Spółdzielcze Stowarzyszenie Jedność, które wkrótce uruchomiło pierwszy sklep spożywczy. Współzałożycielem i zastępcą pierwszego prezesa został właśnie Stanisław Derecki. Z czasem Stowarzyszenie uruchamiało kolejne sklepy, w tym także w okolicznych wsiach, własną piekarnię mechaniczną i masarnię. Zrzeszało ok. 350 członków.

W końcowym okresie I wojny światowej powstały także Lubartowskie Stowarzyszenie Budowlane, Związek Kółek Rolniczych, Liga Kobiet Polskich czy organizacje zawodowe zrzeszające szewców czy murarzy. W listopadzie 1917 r. zorganizowano Polskie Towarzystwo Miłośników Sztuki, zajmujące się początkowo przygotowywaniem amatorskich przedstawień i działalnością wydawniczą. Większość tych przedsięwzięć miało charakter charytatywny łącząc cele kulturalne ze zbiórkami społecznymi. Lata niepodległości był czasem kontynuacji ale i porządkowania, unowocześniania i rozwoju. Jedną z ważniejszych organizacji utworzonych w owym czasie – obok szeregu innych stowarzyszeń, związków, fundacji, organizacji zawodowych, kombatanckich i paramilitarnych – było utworzone w 1924 r. Stowarzyszenie Kupców Polskich, oddział w Lubartowie. Organizacja ogólnopolska istniała od 1906 r. z centralą w Warszawie i oddziałami terenowymi. Zrzeszała w 1939 r. 146 oddziałów, 22 koła i ok. 15 tys. członków. Zajmowała się pomocą w uzyskiwaniu kredytów, ulg podatkowych i celnych, podnoszeniem kwalifikacji kupieckich, popierała akcję unarodowienia handlu. Wydawano własną prasę z „Tygodnikiem Handlowym”, rozwijano własne szkolnictwo. W 1938 powołało do życia Kupiecki Instytut Wiedzy Zawodowej.

Lubartowski oddział powstał w grudniu 1924 r. Zorganizowało go 26 członków, wśród nich Stanisław Derecki, który został pierwszym prezesem Zarządu. Informację o nowym kole zamieszczono w Tygodniku Handlowym wymieniając skład zarządu, komisji rewizyjnej oraz sądu koleżeńskiego. W składzie poza wymienionym znaleźli się: prezes związku P.O.W, drogerzysta i aptekarz, właściciel piekarni i młyna, kupcy z branży metalowej i bławatnej oraz właściciel hurtowni artykułów spożywczych i kolonialnych. W okresie międzywojennym Zarząd zmieniał się kilkakrotnie jednak St. Derecki aż do końca lat 40. wchodził w jego skład. W dn. 8.grudnia 1937 r. odbyła się w mieście duża uroczystość poświęcenia sztandaru Koła. Do naszych czasów zachował się Akt erekcyjny fundacji sztandaru, który podpisali wszyscy uczestnicy uroczystości: starosta lubartowski Tadeusz Illukiewicz, burmistrz Jan Stanisław Jastrzębski, proboszcz parafii św. Anny ks. kanonik Walenty Goliński, przedstawiciele Stowarzyszenia z Warszawy i Lublina oraz obywatele, członkowie Koła lubartowskiego i mieszczanie Lubartowa.

Sztandar z wizerunkiem patronki Kupiectwa – Najświętszej Marii Panny przekazano kupcom z oddziału Lubartów przetrwał najtrudniejsze czasy okupacji i lat PRL. Pieczołowicie ukrywany przez członków Stowarzyszenia został odnowiony po reaktywacji organizacji.

Ostatnie lata przed wybuchem wojny był to czas organizowania pomocy i wsparcia dla polskiej armii. Jak pisano w ówczesnej prasie (m.in. Lubartowiaku) „kupiectwo chrześcijańskie w Lubartowie postanowiło jednomyślnie się opodatkować w wysokości od 5 do 1000 zł. na cele Funduszu Obrony Narodowej”. Na czele komitetu prowadzącego zbiórkę stanął Stanisław Derecki. Z zebranych w ten sposób środków zakupiono broń przekazaną uroczyście wojsku.

Stowarzyszenie Kupców Polskich w Warszawie oficjalnie rozwiązano w 1939 r. W Lubartowie nie prowadzono działalności ale organizacja istniała przez całą okupację i pierwsze lata nowej władzy. Doświadczenie i ranga wielu członków sprawiła, że jeszcze kilka lat po wojnie byli oni potrzebni i włączani w życie samorządowe i społeczne. Dopiero pod koniec lat 40. zastąpiono ich nowymi, „swoimi” ludźmi. Stanisław Derecki również usunął się w cień.

Zmarł 23 stycznia 1960 r. i spoczął na cmentarzu lubartowskim.