Krzysztof Paśnik nie chciał debatować pod okiem kamer TVP Lublin
Debata telewizyjna z udziałem kandydatów na burmistrza Lubartowa miała się odbyć 28 października w sali LOK. Została odwołana, bo jeden z kandydatów – Krzysztof Paśnik nie potwierdził chęci uczestnictwa.
Debatę w Lubartowie przed drugą turą wyborów organizowała TVP 3 Oddział Lublin. Informację o tym nasza redakcja otrzymała w czwartek 25 października około 16.00. Dzień później dostaliśmy regulamin, zgodnie z którym debata miała przebiegać tylko z udziałem mediów. Prowadzić ją miał dziennikarz TVP. Zaplanowano autoprezentacje kandydatów, pytania od dziennikarza oraz wzajemne pytania kandydatów.
Na debatę przyszedł burmistrz Janusz Bodziacki oraz media. Ze specjalnym oświadczeniem pojawił się też kandydat Krzysztof Paśnik. – Nie wezmę udziału w proponowanej debacie. Dla nas wartością jest bezpośrednia rozmowa z mieszkańcami. Zakaz wstępu mieszkańców uniemożliwia nam uczestnictwo w tego rodzaju debacie z okiem kamery – mówił. Przekonywał też, że on oraz jego sztab wyborczy nie otrzymał oficjalnego zaproszenia do uczestnictwa w dyskusji.
– Nie wiem dlaczego Pan Paśnik się tak zachował, czy z własnej inicjatywy, a może pan prezes nie pozwolił mu być tutaj i rozmawiać godzinę o naszych planach. Podejrzewam, że kontrkandydat obawiał się naszej rozmowy – skomentował burmistrz Janusz Bodziacki.
Przytoczył także informacje, które miały paść z jego ust podczas debaty. – Chciałem podać trzy mity rozgłaszane przez kontrkandydata i środowisko jego komitetu, które dzisiaj zdemaskowałbym.
Burmistrz poinformował między innymi , że zadłużenie miasta wynosi 20 procent w stosunku do dochodów, a w Spółdzielni Mieszkaniowej, gdzie Przewodniczącym Rady Nadzorczej jest Krzysztof Paśnik zadłużenie (wg danych 31 grudnia 2017 rok) to około 40 procent w stosunku do dochodów. Podał też, że miasto na inwestycje wydało 170 mln zł, z czego 130 mln zł to dotacje. Porównywalnie SM na inwestycje przeznaczyła około 20 mln zł, w tym około 13 mln pieniędzy zewnętrznych.