Lubartów przypomina o Unitrze

Radioodtwarzacze, magnetofony i wspomnienia dawnych pracowników – to wszystko można zobaczyć na wystawie, którą 17 września otwarto obok Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lubartowie. Ekspozycja przypomina historię dawnego zakładu Unitra.

Ekspozycja składa się z dwóch części – zewnętrznej, z planszami opisującymi dzieje zakładu oraz wewnętrznej, gdzie oglądać można oryginalne sprzęty wyprodukowane w Lubartowie. – Wystawa ma prowokować do tego, abyśmy zrobili coś większego – podkreślał dyrektor biblioteki Grzegorz Winnicki, przypominając, że biblioteka od jakiegoś czasu prowadzi comiesięczne spotkania byłych pracowników Unitry.

Głównym inicjatorem przedsięwzięcia był Czesław Bott, który przy wsparciu merytorycznym pracowniczki biblioteki Doroty Gadzały, zgromadził dokumenty, zdjęcia i urządzenia pamiętające czasy świetności zakładu. – Dzięki przychylności biblioteki mogliśmy się nareszcie spotkać jako grupa pracowników. Wspominamy czasy pracy, historie – czasem dowcipne. To, co robimy jest dla potomnych – mówił podczas otwarcia.

Wystawa prowadzi zwiedzających przez historię Unitry od początku działalności w 1971 roku, aż po jej kres w latach 90. Pokazuje także konkretne wyroby, które trafiały do milionów polskich domów i samochodów – magnetofony kasetowe i szpulowe, radioodtwarzacze oraz głowice magnetofonowe.

Symbol postępu i duma miasta

Zakład Unitra w Lubartowie był jednym z największych pracodawców w regionie. Powstał jako filia warszawskich Zakładów Radiowych im. Kasprzaka. Pierwszymi produktami były samochodowe odbiorniki RAJD i MINI 2, a wkrótce potem magnetofony MK 122, MK 232 czy samochodowe MS 242.

Fabryka stale się rozwijała – powstawały hale produkcyjne, stołówka na 300 miejsc, przychodnia i mieszkania rotacyjne. W Ostrowie Lubelskim działał nawet zakład zamiejscowy produkujący elementy mechaniczne. Unitra była symbolem nowoczesności i lokalnej dumy, aż do lat 90, kiedy przemiany gospodarcze doprowadziły do jej upadku. W 1991 roku ogłoszono upadłość, a w 1996 zakład został zlikwidowany.

Pamięć trwa

Dziś w dawnych halach działa firma ROTO, ale pamięć o zakładzie wciąż jest żywa. – Cieszę się, że w bibliotece mogą Państwo znaleźć swoje miejsce. To nie koniec planów upamiętniania Unitry jako jednego z największych zakładów pracy w Lubartowie. Chcę, aby mieszkańcy, goście i potomkowie mogli zobaczyć, co istniało w naszym mieście – mówił burmistrz Lubartowa Krzysztof Paśnik.

Już teraz zapowiadana jest kolejna inicjatywa – duża wystawa przed zakładem ROTO, która ma jeszcze szerzej ukazać dziedzictwo lubartowskiej Unitry. Organizatorzy apelują również o przekazywanie pamiątek i materiałów związanych z działalnością fabryki.

Bo historia Unitry to nie tylko dzieje przemysłu – to także wspomnienia, emocje i ludzie, którzy tworzyli oblicze Lubartowa przez ponad dwie dekady.

(KW)