15 lat lubartowskiego hospicjum

Hospicjum św. Anny w Lubartowie obchodzi w tym roku 15-lecie istnienia. Placówka jest przeznaczona dla osób chorych przeważnie na nowotwory, którzy znajdują się w terminalnym stadium choroby. 6 listopada o godz. 15.00  w Bazylice św. Anny zostanie odprawiona Msza św. w intencji hospicjum.

Obecnie hospicjum to nie tylko miejsce dla nieuleczalnie chorych, ale szereg działań pomocy pacjentom i ich rodzinom. Obejmowani są oni opieką zarówno w budynkach hospicyjnych, jak i we własnych domach. Jest to profesjonalna pomoc w zakresie potrzeb fizycznych, psychicznych, duchowych oraz społecznych, zapewniana przez lekarzy, pielęgniarki, kapelanów, psychologów oraz wolontariuszy.  – Spotkanie z człowiekiem cierpiącym , który umiera, wzbudza w nas lęk przed własną śmiercią. Pracując na rzecz podopiecznych hospicjum z tym lękiem w sobie trzeba się zmierzyć, a to wymaga ogromnej odwagi całego personelu, każdego, kto o nas pamięta i nas wspiera. Bo jeśli ktoś pomaga hospicjum – w jakiejkolwiek formie- to znaczy, że sięgnął głębi człowieczeństwa, nie ucieka przed tym, co trudne, przed tymi, którzy drugiego człowiek potrzebują najmocniej  – mówi kierownik hospicjum Jerzy Zbiciak.

Pomysł na budowę hospicjum

Budowa hospicjum została zainicjowana przez ś.p. ks. Prałata Andrzeja Tokarzewskiego. W 2005 roku zawiązał on Stowarzyszenie Hospicjum św. Anny. Pierwszym jego prezesem był Jan Czekierda. Po uzyskaniu pozwoleń budowę placówki rozpoczęto bardzo szybko w tym samym roku. Koszty budowy pokryto dzięki Parafii św. Anny. Natomiast dzięki staraniom Stowarzyszenia Hospicjum św. Anny, pomocy  darczyńców z kraju i zagranicy m.in. z Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech zebrano środki i dary rzeczowe, aby wyposażyć placówkę w niezbędny do funkcjonowania sprzęt. Pomogła również organizacja charytatywna ze Szwecji, osoby prywatne, instytucje państwowe, samorządowe i firmy. Hospicjum poświęcono 26 lipca 2007 roku, dokonał tego arcybiskup Józef Życiński. Placówka rozpoczęła swoją działalność 5 listopada 2007 roku jako Społeczny Zakład Opieki Hospicyjnej im. Ks. Prałata Andrzeja Tokarzewskiego i przyjęła pierwszego pacjenta.

Kim są pacjenci hospicjum

Opieka w hospicjum św. Anny jest bezpłatna. Przeznaczona  dla osób chorujących na nieuleczalne, niepoddające się leczeniu przyczynowemu, postępujące, ograniczające życie choroby. Do hospicjum przyjmuje się pacjentów na postawie skierowania od lekarza ubezpieczenia zdrowotnego ze schorzeniem kwalifikującym do uzyskania opieki oraz karty informacyjnej leczenia szpitalnego wraz z wynikami badań potwierdzającymi zakończenie leczenia przyczynowego. Zadaniem zespołu pracującego w hospicjum jest leczenie bólu, duszności, nudności, łagodzenie lęku i depresji, przeciwdziałanie osamotnieniu i izolacji oraz wsparcie duchowe. Podopiecznymi hospicjum są chorzy cierpiący głównie na choroby nowotworowe, ale nie tylko. Są to też następstwa zapalnych chorób ośrodkowego układu nerwowego, stwardnienie rozsiane, kardiomiopatia, niewydolność oddechowa niesklasyfikowana gdzie indziej, owrzodzenie odleżynowe. Ostatnie trzy lata 99 procent pacjentów było z chorobami nowotworowymi.- Pacjenci w hospicjum przebywają czasem chwilę. Pomoc im jest trudna, trzeba działać szybko, podać leki, zaopatrzyć rany, czuwać, wspomagać emocjonalnie rodzinę. Są również pacjenci, którzy spędzają w hospicjum tygodnie albo miesiące. Czasem wracają do domu.  Jedni są bardziej otwarci. Wiedzą, co się z nimi dzieje, przyjmują rodzinę, gości, chętnie wchodzą w interakcje z innymi chorymi. Są też pacjenci , którzy nie są pogodzeni z losem. Obwiniają siebie lub innych. Tacy pacjenci uczą pokory, cierpliwości, zatrzymania się nad jakimś problemem – mówi Jerzy Zbiciak

Opieka stacjonarna i domowa

Praca w hospicjum jest wyjątkowa, można to określić jako posłannictwo – służenie chorym, przed którymi drzwi szpitali czy przychodni są zamknięte. Ważne jest niesienie ulgi w cierpieniu, to, żeby chory czuł, iż ktoś przy nim jest obecny u kresu jego drogi.

W hospicjum mamy do czynienia nie tylko z łagodzeniem bólu, ale też z zapewnieniem godności i szacunku dla pacjenta i jego bliskich. Od 1 lipca br. zgodnie z kontraktem z Narodowym Funduszem Zdrowia jest 9  miejsc w hospicjum stacjonarnym, a 18 pacjentów podlega opiece domowej. Wcześniej do 30 czerwca było 12 łóżek w placówce stacjonarnej, a opieka domowa obejmowała 30-40 chorych. Pomimo limitów pacjentów hospicjum stara się pomagać wszystkim, którzy się zgłaszają do placówki. – Pracę w hospicjum wykonuje zespół interdyscyplinarny- lekarze, pielęgniarki, psycholog, kapelan, rehabilitanci, pracownicy socjalni, salowe. Pomagają w sferze fizycznej przy łagodzeniu bólu i cierpienia oraz w sferze duchowej – towarzyszą chorym w odchodzeniu. Zdarza się, że chorzy nie mają  rodziny, dlatego są oni przy pacjencie, wspierają  go słowem, gestem, dotykiem, czasem samą obecnością – mówi zastępca kierownika hospicjum Ilona Turowska – Mac, przełożona pielęgniarek. W hospicjum domowym zapewniona jest wizyta pielęgniarki dwa razy w tygodniu, a lekarza dwa razy w miesiącu.

Wolontariat hospicjum

Nieoceniona jest pomoc w wolontariacie hospicjum, który zajmuje się organizacją zbiórek, akcji np. „Pola Nadziei”, pomocą przy pracach w hospicjum czy spędzaniem czasu z chorymi. Do wolontariatu może dołączyć każdy, kto chce nieść pomoc i radość osobom, które znajdują się w trudnej sytuacji. Koordynatorem wolontariatu hospicyjnego jest ks. Leszek Sałaga.

Rozbudowa hospicjum

Budynek hospicjum już nie spełnia standardów XXI wieku dotyczących opieki hospicyjnej. Trzeba go rozbudować, ponieważ kolejki oczekujących na przyjęcie są duże. W planach jest rozbudowa hospicjum stacjonarnego. Nowy budynek powstanie z inicjatywy Stowarzyszenia Hospicjum św. Anny, które w chwili obecnej czeka na pozwolenie na budowę tego obiektu. Zwiększy on komfort pacjentów placówki. – Powinny być sale 1-2 osobowe, każda z dostępem do toalety i łazienki. Obecnie mamy pokoje 3-osobowe z jedną centralną łazienką i toaletą dla pacjentów. Chcemy przeznaczyć przykładowo dwa pokoje dla rodzin, aby mogły czuwać przy chorym. Będą szatnie dla pracowników i wiele innych niezbędnych pomieszczeń technicznych. Myślimy też o zbudowaniu kaplicy oraz sali do spotkań i prowadzenia szkoleń dla wolontariuszy i pracowników – tłumaczy Jerzy Zbiciak.  Hospicjum użycza sprzęt – wózki, łóżka, kule, podnośniki, które są przechowywane w garażu. Dzięki rozbudowie powstałby magazyn do przechowywania tego sprzętu.

Każdy z nas może wesprzeć hospicjum poprzez przekazanie 1% podatku lub przekazanie datku na konto bankowe Stowarzyszenia Hospicjum św. Anny (nr konta 80 1240 2409 1111 0010 0572 8713).

Sylwia Cichoń