Ach Roztocze, jakie cudne …

W dniach 21-23 maja uczniowie klasy Ib i Id z II Liceum Ogólnokształcącego im. P. Firleja w Lubartowie brali udział w wycieczce do Zamościa i Krasnobrodu.

Naszą wyprawę rozpoczęliśmy od zwiedzania miasta-twierdzy, nazywanego Padwą Północy i „Perłą renesansu”, czyli Zamościa, którego założenia architektoniczne i ich wykonanie zawdzięczamy włoskiemu architektowi Bernardo Morando. Po obejrzeniu murów obronnych otrzymaliśmy niecodzienną możliwość oddania strzału z armaty. Nasza koleżanka Emilka przeszła krótkie szkolenie z obsługi armaty, nabiła proch i odpaliła lont. Wystrzał był ogłuszający. Za sprawne wykonanie zadania Emilka otrzymała tytuł puszkarza, potwierdzony certyfikatem. Następnie przeszliśmy razem z przewodniczką na Rynek Wielki, by podziwiać perły renesansowej sztuki: ratusz, katedrę, piękne kamienice oraz bramy miejskie.

Wieczorem dotarliśmy do ośrodka wypoczynkowego „Natura” w Krasnobrodzie, który zachwycił nas swoim urokiem. Zwiedzanie Krasnobrodu rozpoczęliśmy od Sanktuarium, które zostało uznane za „roztoczańską Częstochowę” za sprawą objawień Maryjnych oraz licznych uzdrowień. Wśród osób cudownie uzdrowionych znalazła się Marysieńka, żona króla Jana III Sobieskiego, która w XVII wieku ufundowała zachwycający architekturą barkowy kościół. Zwiedziliśmy także Kalwarię Krasnobrodzką, Muzeum Wsi Krasnobrodzkiej, Ptaszarnię oraz Muzeum Wieńców Dożynkowych. Następnie udaliśmy się jeszcze do drewnianej Kaplicy na Wodzie postawionej na źródle krystalicznie czystej wody. Oczywiście wszyscy jej spróbowali i stwierdzili zgodnie, że jest po prostu zimna i bardzo dobra.

Po obiedzie grupa uczniów najwytrwalszych i nie bojących się wyzwań ruszyła, aby odnaleźć kaplicę Świętego Rocha. Wędrowaliśmy przez teren rezerwatu przyrody, zatrzymując się przy ciekawych okazach i dyskutując o ich szczególnych cechach. Wieczorem urządziliśmy ognisko, na którym świetnie bawiliśmy się razem z opiekunkami. Żartom, dowcipom i niespotykanym historiom nie było końca, gdy nagle swoją obecnością zaskoczył nas niespodziewany gość: młoda sarenka, która zwabiona pewnie naszym śmiechem też chciała przyłączyć się do wspólnej zabawy.

Trzeciego dnia przed przyjazdem autokaru wybraliśmy się na krótki spacer do baszty widokowej, by po raz ostatni spojrzeć na malowniczy Krasnobród.

Ta kilkudniowa wycieczka była dla nas przede wszystkim okazją do wspólnego spędzenia czasu, bliższego poznania się. Po prostu bycia razem. Serdecznie dziękujemy naszym opiekunkom: Ewie Hajduk, Barbarze Kukier i Annie Okrasińskiej.

Julia Antoniuk, Id