Dzień Myśli Braterskiej w Lubartowie

Ten dzień rozpoczął się niezwykle podobnie do poprzednich. Znów trudne przebudzenie, szybkie śniadanie i dobiegnięcie na lekcję na minutę przed dzwonkiem. Ale zaraz… Czemu wszyscy w szkole patrzą na mnie z takim zdziwieniem?

22 lutego jest dla harcerzy niczym ostatni dzień szkoły dla uczniów wyczekujących wakacji. Wydarzenie podniosłe, radosne, zapowiadające wiele przygód. W tymże dniu lutego skauci na całym świecie obchodzą Dzień Myśli Braterskiej, czyli święto przyjaźni i braterstwa ustanowione ku czci założyciela ruchu skautowego – sir. Roberta Baden-Powella.

Dla harcerzy z 1. Lubartowskiej Drużyny Harcerzy „Huragan” tegoroczne obchody DMB były pierwszym tego typu doświadczeniem w historii. Świętowanie rozpoczęliśmy już z samego rana, kiedy to wszyscy chętni chłopcy wyruszyli do szkoły w pełnym umundurowaniu. Jak stawać się mężczyzną, gotowym pokazywać swoje przekonania publicznie i z podniesioną głową? Odpowiedź na to pytanie można było odnaleźć w kilku lubartowskich szkołach, które zazieleniły się od obecności naszych harcerzy. A kto odpowiedzi nie znalazł, szybko miał szansę rekompensaty uczestnicząc w dwóch wydarzeniach, zorganizowanych przez Huragan w ramach Dnia Myśli Braterskiej. Najsamprzód harcerze wraz z rodzicami uczestniczyli w spotkaniu z Nadleśnictwem Lubartów, w czasie którego rozmawialiśmy o naszym prawdziwym domu – lesie. Ze względu na pogodę była to jedynie rozmowa teoretyczna, nikogo jednak ten fakt nie zmartwił. W głowach mieliśmy już perspektywę zbiórki na świeżym powietrzu, odbywającej się w każdą sobotę. Po spotkaniu, dumnym krokiem pomaszerowaliśmy na Mszę Świętą do klasztoru o. Kapucynów. Przed ołtarzem powierzaliśmy całą naszą harcerską służbę Bogu, a także modliliśmy się z ruch harcerski w Polsce oraz ruch skautowy na całym świecie. Dziesięciu harcerzy przygotowało służbę liturgiczną. Modlitwie przewodniczył nasz kapelan – o. Bogdan Augustyniak (też harcerz!). Po Mszy Świętej udaliśmy się na ćwiczenie musztry w ulewie (hartujemy się cały rok, również w święta) oraz na apel. Całość radosnego świętowania zwieńczyliśmy poczęstunkiem przygotowanym przez harcerzy (w ramach zdobywania sprawności cukierniczych) oraz przez mamy (w ramach umiłowania synów). Oprócz tradycyjnych form wyrażania naszych postaw, takich jak pokazanie się w szkole w mundurze, czy też uczestnictwo we Mszy Świętej, można nas było także odnaleźć także w internecie. W dniu 22.02 serwis społecznościowy Facebook został wprost „zalany” zdjęciami harcerzy, przypominającymi wspomnienia wspólnych harcerskich przygód.

Ale tak naprawdę, to nie o „profilówkę na fejsie” tu chodzi. Nie chodzi także o bezrefleksyjne cieszenie się skautingiem, jako sposobem na dobrą zabawę. Największy wymiar tego święta musi wydarzyć się w sercu. Bo to otwarte, mocne serce pozwalać będzie na zawiązywanie przyjaźni i trwanie w braterstwie, a Dzień Myśli Braterskiej to kolejny z drogowskazów, który wyznacza nam harcerzom kierunek życiowego marszu.

Maciej Żurek