Koncerty o matce świętego Jana Pawła II

Między innymi w Lublinie będzie można usłyszeć koncert w ramach cyklu słowno – muzycznego, który rusza w Polskę, z udziałem Haliny Łabonarskiej, Dominika Sutowicza i Roberta Grudnia. Organizatorzy zapraszają w dniu 5 sierpnia do Lublina (kościół pw. św. Rodziny, o godz.19.00).

Scenariusz autorstwa Anny Dreli ukazuje matkę przyszłego świętego – Emilię z Kaczorowskich Wojtyłową – jako kobietę głębokiej wiary, bezgranicznie ufającą Bogu, przywiązaną do polskiej tradycji i niezwykle silną duchowo. Oprawa muzyczna to pieśni sakralne i utwory organowe. Za królewskim instrumentem zasiądzie pomysłodawca koncertu, Robert Grudzień, znany muzyk i kompozytor, którego lubartowianie znają między innymi z koncertu, jaki odbył się dwa lata temu w Bazylice św. Anny, w ramach Lubartowskiego Annowania. Partie wokalne wykona Dominik Sutowicz, tenor, solista Opery Narodowej w Warszawie.

Halina_Łabonarska
Halina Łabonarska

 

 

 

 

 

 

 

 

Terminarz koncertów:
01.08. – Jędrzejów, klasztor Cystersów, godz.19.00
02.08 – Radom katedra pw. Opieki NMP, godz.17.00
04.08. – Stalowa Wola – Rozwadów, klasztor Braci Mniejszych Kapucynów,
godz.19.00
05. 08. – Lublin kościół pw. św. Rodziny, godz.19.00
30.08. – Skokowa,Kościół pw. Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej,
godz.15.30
30.08. – Oborniki Sląskie, Kościół p.w. Św. Judy Tadeusza i Św. Antoniego

emilia kaczorowska

O Emilii z Kaczorowskich Wojtyłowej…

Gdyby posłuchała rad lekarza namawiającego ją do aborcji, świat straciłby
niezwykły pontyfikat św. Jana Pawła II. Matce papieża – Polaka poświęcony
jest cykl koncertów, które odbędą się w programie festiwali Roberta
Grudnia. Premiera zaplanowana jest 1 sierpnia (sobota) na XXI
Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w Jędrzejowie.

„Emilii matce mojej” wiersz o tym tytule napisal osiemnastoletni Karol
Wojtyła. Tekst dedykował pamięci swej zmarłej matki. W roku Jana Pawła II
odbywa się cykl koncertów, dedykowanych pamięci Emilii Wojtyłowej, ale
także będących hołdem dla wszystkich kobiet, które wbrew radom lekarzy nie
dokonały aborcji. To również zdecydowany, artystyczny protest w debacie
społecznej na temat zabijania nienarodzonych i manipulacji genetycznych.

„Emilii matce mojej” to monodram, w którym bohaterka mówi o swoich obawach,
pragnieniach i uczuciach, towarzyszących podjęciu tak odważnej i
dramatycznej decyzji. Zdaniem najlepszego wówczas ginekologa, Wojtyłowa
miała nie donosić ciąży lub umrzeć przy porodzie, mimo to – jako osoba
głęboko wierząca – nie zdecydowała się na zabicie dziecka.