Lubartów pożegnał ks. Józefa Huzara. „Dziękujemy Ci, że byłeś osobowością, a nie osobistością”
Lubartów pożegnał wczoraj (12 stycznia) ks. Józefa Huzara, wieloletniego proboszcza Parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie oraz budowniczego tego kościoła.
We Mszy świętej pogrzebowej, którą odprawił arcybiskup lubelski Stanisław Budzik uczestniczyło ponad stu księży i tysiące wiernych. Potem kondukt żałobny przeszedł ulicami miasta na cmentarz parafialny.
Podczas uroczystości odczytano testament zmarłego. Oto jego fragmenty:
„(…) Po 3 latach pracy w Krasnymstawie zostałem przez arcybiskupa Pylaka skierowany do Parafii św. Anny w Lubartowie, gdzie miałem tworzyć nową parafię i budować obiekty sakralne. Potrzebę utworzenia parafii widział ksiądz proboszcz dziekan dekanatu lubartowskiego Andrzej Tokarzewski. Pierwsze miesiące pobytu w Lubartowie były dla mnie trudne. (…) Prace związane z zakupem działek i dokumentacją trwały długo, ale w końcu parafia jako samodzielny ośrodek duszpasterski otrzymała pozwolenie i zrobiono dokumentację na budowę kościoła, plebanii i kaplicy. Te prace nadszarpnęły moim zdrowiem i w związku z tym znalazłem się w szpitalu. Budowa i problemy zdrowotne czasami odbijały się na nerwowym załatwianiu interesantów w kancelarii przy kościele. Za moją postawę przepraszam parafian i gości, proszę o wybaczenie. Do Lubartowa zostałem skierowany w 1982 roku i w czasie mojego pobytu miałem myśli o odejściu z parafii. Dziękuję księdzu arcybiskupowi Bolesławowi Pylakowi za obdarowanie mnie zaufaniem i za wszystkie godności kapłańskie, jakie od niego otrzymałem. Dziękuje wszystkim biskupom, których Bóg postawił na mojej drodze.(..) W razie mojej śmierci proszę o pochowanie mnie w grobowcu kapłańskim nad księdzem prałatem Andrzejem Tokarzewskim, jeśli będzie to możliwe.”
Ś.p. księdza Józefa Huzara podczas Mszy pogrzebowej wspominał miedzy innymi Tomasz Prażmo, przewodniczący Rady Parafialnej. – Cisną mi się na usta słowa dziękczynienia, które wypowiadam nie tylko w swoim imieniu, ale tych wszystkich, którzy jako świeccy ludzie zetknęli się z księdzem proboszczem. Dziękuję Ci księże proboszczu, że byłeś osobowością, a nie osobistością, że pomimo tego, że byłeś kanonikiem, wicedziekanem, dziekanem, to przede wszystkim byłeś proboszczem i tak wszyscy zwracaliśmy się do Ciebie – mówił. – Przez te wszystkie lata bardzo rzadko widziałem Cię w szatach kanonickich, ale w zwykłej sutannie. I chociaż ta osobowość czasem była trudna i powodowała różne pytania, to mimo wszystko ta osobowość spowodowała, że tu jesteśmy – dodał.
Głos zabrał też ksiądz Andrzej Juźko, dziekan dekanatu lubartowskiego. – Przychodziło na niego wiele cierpień. Ostatni raz razem z kapłanami lubartowskimi tuż przy kaplicy, przy której spoczną jego szczątki, odprawiliśmy razem 1 listopada ostatnią Mszę świętą – wspominał.
Za wsparcie i organizację uroczystości pogrzebowych dziękowała siostra ś.p. księdza Józefa Huzara.
– Dziękujemy za przygotowanie uroczystości pogrzebowych i pomoc w tym ostatnim czasie. Dziękujemy za dobroć i wsparcie dla naszego brata szczególnie wtedy, gdy zmagał się z różnymi problemami budowlanymi, kiedy powstawała parafia – mówiła.
Ciało ks. Józefa Huzara złożono w grobowcu kapłańskim na cmentarzu parafialnym w Lubartowie, nad zwłokami ks. prałata Andrzeja Tokarzewskiego. Taką wolę wyraził ks. Huzar w swoim testamencie.
Katarzyna Wójcik