Lubartowscy ultrasi biegali w Karkonoszach

Wioletta Dessauer druga wśród kobiet w biegu 3xŚnieżka=1xMont Blanc

W sobotę 24 czerwca w Karpaczu i okolicach odbyła się impreza w biegach górskich na różnych dystansach – Ultramaraton Górski 3xŚnieżka=1xMont Blanc. Były to równocześnie Mistrzostwa Polski w Długodystansowym Biegu Górskim na 36 kilometrów. Biegacze mieli do wyboru trzy dystanse – 17, 36 i 55 km.

W biegu Ultra (przewyższenie 3000 metrów) na dystansie 55 km w gronie 234 uczestników mieliśmy dwójkę naszych przedstawicieli. Grzegorz Pożak zajął 14, a Wioletta Dessauer 25 miejsce (drugie wśród kobiet). Grzegorz pokonał trasę w czasie 6 godzin i 45 minut. Wioletta zameldowała się na mecie w czasie 7 godzin i 5 minut. Dystans ten ukończyło 191 biegaczy. Na trasie biegu Mini (17 kilometrów i przewyższenie 1000 metrów) rywalizowało 328 osób, w tym dwie lubartowianki – Ewelina Duda i Justyna Bordzoł. Pierwsza z nich zajęła 113 miejsce z czasem 2 godziny i 35 minut, zaś druga zameldowała się na mecie jako 157 z czasem 2 godziny i 51 minut.

– Impreza biegowa 3xŚnieżka=1xMont Blanc odbyła się już po raz czwarty w malowniczym Karpaczu, w pięknych Karkonoszach. Atmosfera imprezy, organizacja i kibice, którzy dzielnie dopingowali biegaczom, zbiegającym i wbiegającym na Śnieżkę, godne uznania. W ramach mini festiwalu rozgrywane były trzy biegi: 1xŚnieżka na dystansie 17 km, 2xŚnieżka, czyli 36 km (jednocześnie na tym dystansie rozgrywane były Mistrzostwa Polski) oraz 3xŚnieżka, czyli 57 km z przewyższeniem 3000m +/- góra i dół. Ja zdecydowanie wybrałam ten najdłuższy. Bo jak się zmęczyć to porządnie, ale też dlatego, że marzyło mi się minimum, obronić drugie miejsce z ubiegłego roku. I udało się. Można powiedzieć, że marzenia się spełniają, ale trzeba włożyć w to dużo pracy, czasu i serca. Trenować na Równinie Lubartowskiej, a startować w górach, to naprawdę jest wyzwanie. Jednak jak się chce, to można wszystko pokonać. Drugie miejsce open kobiet obronione. Piękne widoki zostają ze mną na zawsze, litry potu wylane, mega zmęczenie, ale za to jaka satysfakcja z osiągniętego celu – tak swój start podsumowała Wioletta Dessauer.

ig