Na sesji o budowie sortowni śmieci

Ostatnią sesję Rady Miasta Lubartów w dniu 3 marca zdominowała sprawa gospodarki odpadami, a przede wszystkim kwestia sortowni śmieci. Zastępca burmistrza i jednocześnie Przewodniczący Zarządu Związku Radosław Szumiec poinformował radnych, że właśnie trwa procedura przetargowa związana z budową zakładu.

Od 20 miesięcy, czyli od obowiązywania nowych przepisów prawnych, gospodarką odpadami w naszym mieście zajmuje się Związek Komunalny Gmin Ziemi Lubartowskiej. Należy do niego 6 gmin: Gmina Miasto Lubartów; gminy: Lubartów, Ostrówek, Niedźwiada, Serniki i Ostrów Lubelski. Jest 5 sektorów na terenie gmin, w których obowiązują inne stawki za odbiór śmieci. W Lubartowie są dwa sektory: wielorodzinne – bloki oraz domki jednorodzinne.

Przypomnijmy, że po przeniesieniu lokalizacji sortowni z ul. Lipowej w Lubartowie, doszło do podpisania umowy (30 maja 2012 r.) ze stroną szwajcarską, na dofinansowanie budowy Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Wólce Rokickiej.

W listopadzie 2014 roku ZKGZL ogłosił przetarg nieograniczony na wykonanie w systemie zaprojektuj i wybuduj zadania pn. Budowa zakładu zagospodarowania odpadów wraz z zakupem niezbędnych maszyn i urządzeń w miejscowości Wólka Rokicka, Gmina Lubartów.

Koperty z ofertami zostały otwarte 16 lutego br. Zgłosiło się 5 podmiotów. Okazało się, że najniższa oferta wynosi 48 mln złotych, przy zakładanych środkach 42 mln. Jeśli chodzi o dotację szwajcarską na budowę zakładu, w przypadku większej o 6 mln zł kwoty, wyniesie ona 73 procent kwoty wobec 76 procent zakładanych.

Radny Grzegorz Gregorowicz podczas sesji zarzucał władzom związku przekroczenie kosztów o wspomniane 6 mln zł. Wskazał obawy, skąd te pieniądze wziąć. Jednocześnie twierdził, że miasto Lubartów powinno nie budować sortowni i wystąpić ze związku.

Przewodniczący Zarządu Związku Radosław Szumiec poinformował radnych, że trwają rozmowy o przystąpieniu do projektu samorządu zainteresowanego budową, który zapewni brakujące środki. A zagrożeniem dla związku jest próba jego rozwiązania.

Niektórzy z państwa jeżdżą po gminach i namawiają innych do wystąpienia ze związku, czy to prawda? – pytał radny Marek Polichańczuk.

Od 10 lat nasze miasto podjęło wysiłek wspólnie z innymi gminami, by budować ten system (gospodarki odpadami -red.) – mówił burmistrz Janusz Bodziacki. – Jest to sprawa łatwiejsza, niż działanie w pojedynkę.

Burmistrz wyjaśniał także konieczność budowy zakładu zagospodarowania odpadów. Jak podał, aż 69 procent w kosztach systemu, to te, które ponosi się na sortownię. Brak własnego zakładu może spowodować w niedługim czasie wzrost opłat za śmieci. – Jest to bardzo ważny element w całym systemie – mówił burmistrz Janusz Bodziacki.

Obecnie wszystkie odpady muszą być dostarczone do sortowni i tam przetworzone. To wymóg związany z tak zwanym prawem śmieciowym. W tej chwili sortowaniem odpadów z terenu gmin należących do ZKGZL, zajmuje się firma KOM- EKO S.A. w Lublinie, która ma swój taryfikator. Przykładowo – za 100 ton zmieszanych odpadów wytworzonych przez miasto Lubartów, trzeba zapłacić około 29 tys. zł. Do tego dochodzi jeszcze koszt innych odpadów odbieranych selektywnie – zielonych, szkła, plastiku itp.

– Jeśli tej sortowni nadzorowanej przez gminy czy przez związek nie będzie i pozostanie tylko instalacja prywatna KOM-EKO, to skazujemy się na monopol – mówił Marian Olesiejuk, dyrektor Biura Związku. – Budując sortownię, dbamy o poziom bezpieczeństwa mieszkańców. Ponieważ mamy wpływ na wiele rzeczy związanych z funkcjonowaniem tej sortowni, czy zatrudnienie, modernizację, czy poziom zysków. Bliżej nam zawsze do Rokitna, niż do Lublina – wyjaśniał podczas sesji. – Mając własną sortownię, wówczas wypracowany zysk, jak z każdej spółki, może wolą samorządu powrócić do budżetu i być wykorzystany jako dofinansowanie dla mieszkańców do gospodarki odpadami.

W przyszłym tygodniu ma nastąpić rozstrzygnięcie przetargu na budowę ZZO. Zgodnie z harmonogramem, 30 września 2015 roku powinny rozpocząć się prace budowlane.

Piotr Opolski, (J.A.)

radni1radni2