Nie dojechał… na terapię

Promil alkoholu w organizmie miał kierowca busa, który przewoził wychowanków stowarzyszenia działającego na rzecz osób niepełnosprawnych z Ostrowa Lubelskiego. Wpadł w Lubartowie podczas rutynowej kontroli. Tego dnia, w takim stanie mężczyzna zdążył już przejechać kilkadziesiąt kilometrów.
– Kierowca busa wpadł kilka minut po godzinie 6:00, w poniedziałek 20 sierpnia w Lubartowie na ulicy Wojska Polskiego – mówi Grzegorz Paśnik, oficer prasowy z KPP w Lubartowie. – Został zatrzymany do rutynowej kontroli przez policjantów lubartowskiej drogówki. Mundurowi zwrócili uwagę na nerwowe zachowanie mężczyzny. Po chwili wyjaśnili jego powody. Okazało się, że mężczyzna był pijany. Badanie wykazało, że 59 – latek kierował volkswagenem pod wpływem 1 promila alkoholu. W takim stanie przewoził ośmiu pasażerów, wychowanków stowarzyszenia działającego na rzecz osób niepełnosprawnych z Ostrowa Lubelskiego. Jechali oni na terapię do jednego z ośrodków w Lubartowie. Kierowca w takim stanie przejechał tego dnia kilkadziesiąt kilometrów. Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy i uniemożliwili dalszą jazdę. Auto wraz z pasażerami odebrał trzeźwy kierowca. 59 – latek odpowie teraz za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.  PO