O poezji Wojciecha Bonowicza w bibliotece

Literatura dała mi wolność i poczucie bezpieczeństwa w świecie. Nauczenie się panowania nad słowem daje nam przewagę w życiu – mówił podczas spotkania autorskiego w bibliotece pisarz Wojciech Bonowicz.

Miejska Biblioteka Publiczna im. Adama Mickiewicza w Lubartowie zorganizowała 24 lutego spotkanie autorskie z Wojciechem Bonowiczem. To poeta, publicysta, dziennikarz. Ukończył polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jako poeta debiutował w 1995 tomem „Wybór większości”. Otrzymał wyróżnienie w Konkursie na Brulion Poetycki, nagrodę główną w konkursach poetyckich „Nowego Nurtu” oraz im. K.K. Baczyńskiego (1995). Do Nagrody Literackiej Nike nominowano biografię „Tischner” oraz tom wierszy :Pełne morze”. Laureat Nagrody Literackiej Gdynia (2007) za wyżej wymieniony zbiór. Mieszka w Krakowie. Jest też m.in. autorem książki dla dzieci „Bajki Misia Fisia” czy książek o Wojciechu Waglewskim i ks. Józefie Tischnerze, a także stałym felietonistą Tygodnika Powszechnego. W 2018 roku, Bonowicz wydał tom „Druga ręka”, który został nominowany do Nagrody Poetyckiej im. Wisławy Szymborskiej oraz do Nagrody Literackiej „Nike”.

Spotkanie odbyło się w formie rozmowy dyrektora biblioteki  Grzegorza Winnickiego z zaproszonym gościem. Wojciech Bonowicz opowiadał o sobie, o początkach pisania, czytał wiersze i fragmenty prozy, wspominał anegdoty ze spotkań rodzinnych czy z życia.  Jak mówił – bardzo wcześnie nauczył się czytać i pisać. W wieku 4 lat ze starszym bratem odrabiał zadania domowe. Gdy poszedł do szkoły, miał ogromną wiedzę, dużo czytał. W wieku około 8 lat napisał poemat o Piaście Kołodzieju, który czytał na rodzinnym spotkaniu. W domu rodzinnym Bonowicza panowała atmosfera szacunku do słowa pisanego, ojciec- z zawodu inżynier lubił poezję.

Wojciech Bonowicz  jest autorem wierszy, które tworzy przez całe życie:-  Poezję jak każdą sztukę trzeba się nauczyć odbierać. Poezja z jednej strony jest marginalizowana, ale nie jest jeszcze tak źle, żeby ludzie na nią nie zwracali uwagi – mówił podczas spotkania. Swoje zamiłowanie do pisania Wojciech Bonowicz określił jako pewnie  rodzaj choroby, na którą się zapada w dzieciństwie. Chciał, aby ktoś przeczytał to, co napisał i chciał nagrodzić, wyróżnić spośród wielu innych utworów. Warto dodać, że pisał pod pseudonimem, który potem stał się jego nazwiskiem.

Jak poinformował Wojciech Bonowicz –  jedna z najbardziej rozpoznawalnych melodii w Polsce, hymn Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, ma bezpośredni związek z Lubelszczyzną. Wojciech Waglewski skomponował ją kiedyś dla Teatru Starego w Lublinie. Dowiedzieć się o tym można z książki Wojciecha Bonowicza.

Przed spotkaniem w bibliotece rozstrzygnięty został konkurs literacki biblioteki pod nazwą „Walentynkowe wierszowanie”. Prace konkursowe oceniała komisja: Michał Rusinek -były sekretarz Wisławy Szymborskiej, Ewa Miduch -nauczycielka SP 1, poetka oraz Marlena Widyńska -bibliotekarka.  Nagodzeni zostali: Marcel Jach, Wiktoria Cybul, wyróżnienie -Wiktoria Łukasiewicz.

Sylwia Cichoń