Oszukał policjantów, że został napadnięty

2 czerwca w nocy mieszkaniec gm. Przytoczno zgłosił, że potrzebuje pomocy policji, ponieważ wraz z kolegą został napadnięty przez pięciu nieznanych mężczyzn. Miał zostać ugodzony nożem i potrzebuje pilnej pomocy medycznej. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce domniemanego zdarzenia. Jak się okazało 27-latek był pijany i wymyślił sobie całą historię z napadem. Mundurowi poinformowali go o sporządzeniu wniosku o ukaranie.

    W godzinach nocnych dyżurny lubartowskiej komendy dostał informację, że pomiędzy miejscowością Przytoczno, a Walentynowem, 5 nieznanych mężczyzn napadło na mieszkańca gm. Przytoczno oraz jego kolegę. Zgłaszający i jego kolega mieli  zostać ugodzeni nożem. Zdarzenie miało mieć miejsce na stacji paliw. 27-letni zgłaszający twierdził, że ranny został również jego kolega. Policjanci natychmiast udali się na miejsce zdarzenia, gdyż ze zgłoszenia wynikało, że sprawa jest bardzo pilna. Jak dojechali na miejsce – okazało się, że zgłaszający mężczyzna zrobił sobie żart i żadnego napadu nie było. Mężczyzna nie miał żadnych obrażeń. Ponadto znajdował się w stanie upojenia alkoholowego. Sytuację potwierdził pracownik stacji paliw. Policjanci poinformowali mężczyznę o sporządzeniu względem niego wniosku o ukaranie za wywołanie fałszywego alarmu. Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności, bądź grzywny.

KPP Lubartów