PODSUMOWANIE RUNDY JESIENNEJ PIŁKARZY LEWARTU LUBARTÓW

Piłkarze Lewartu Lubartów na półmetku rozgrywek czwartej grupy III ligi w stawce 21 drużyn zajmują trzynaste miejsce. Beniaminek zdobył 26 punktów i znajduje się nad kreską wyznaczającą strefę spadkową. Utrzymanie na koniec sezonu zajmowanej lokaty, powinno zapewnić utrzymanie w gronie trzecioligowców.

Drużyna prowadzona przez trenera Tomasza Bednaruka przystępowała do rozgrywek pełna optymizmu. Pierwszy ligowy mecz w Lubartowie miał wymiar historyczny. Rywalizacja z Podhalem Nowy Targ odbyła się na nowym stadionie. Nowoczesny obiekt spełnia wszystkie standardy rozgrywania spotkań III ligi. Podwójna inauguracja przyciągnęła dopuszczalny komplet widzów. W gronie oficjeli znajdował się m.in. Burmistrz Miasta Lubartów Krzysztof Paśnik. Samorząd miasta w tym roku wsparł piłkarzy znacznymi środkami finansowymi. Dzięki temu oraz funduszom innych sponsorów możliwe było skompletowanie kadry, która z powodzeniem rywalizuje z drużynami z czterech województw – lubelskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i podkarpackiego. Początek rundy pokazał, że Lewart potrafi nawiązać walkę z każdym przeciwnikiem, jednak czasem brakowało doświadczenia i ogrania, by wyrównane pojedynki kończyć ze zdobyczą punktową. Rozpoczęło się od domowej porażki 0:1 w pierwszej kolejce z Podhalem Nowy Targ. Pierwszy punkt lubartowianie zdobyli w drugiej kolejce, bezbramkowo remisując u siebie z Siarką Tarnobrzeg. Gola numer jeden w tym sezonie zdobył dla Lewartu Krystian Żelisko. Miało to miejsce w czwartej kolejce, w meczu przeciwno KS Wiązownica. W tym spotkaniu „biało-niebiescy” aż cztery razy pokonali bramkarza przeciwnika i była to największa liczba strzelonych bramek w całej rundzie. Na przeciwnym biegunie również znajduje się cyfra cztery. Tyle bramek stracił Lewart w trzeciej kolejce w rywalizacji z Wisłą Sandomierz.

Podsumowując rundę jesienną można zauważyć, że zespół z ulicy Parkowej był bardzo zbilansowaną drużyną, utrzymującą stabilizację i równy poziom. W 20 spotkaniach Lewart strzelił 26 bramek i stracił 23. Przełożyło się to na 6 zwycięstw, 8 remisów i 6 porażek. Beniaminek z Lubartowa potrafił powalczyć z czołowymi zespołami w tabeli. Wygrał z Wólczanką Wólka Pełkińska, zremisował z Sokołem Sieniawa, Stalą Stalowa Wola i Avią Świdnik, a z liderem Wisłą Puławy, przegrał 2:3.

W pierwszej części sezonu w barwach Lewartu wystąpiło 22 zawodników. Większość z tych, którzy spędzili na boisku najwięcej czasu miała już na swoim koncie grę na poziomie III ligi. Adrian Wójcicki, Michał Budzyński, Dawid Pożak, Grzegorz Fularski, Marcin Świech, Arkadiusz Maksymiuk, Konrad Szczotka, Konrad Nowak, Jakub Niewęgłowski, to już doświadczeni piłkarze. Drugą grupę stanowią młodzi – Krystian Żelisko, Jakub Buczek, Filip Michałów, Łukasz Najda, Bartosz Zbiciak, Aleks Aftyka, Jakub Długosz, Przemysław Ponurek, Stanisław Niewiński. Połączenie doświadczenia z młodością przełożyło się na dobrą grę całego zespołu. Lewart w każdym spotkaniu był drużyną, która podejmowała walkę i do końca walczyła o osiągnięcie założonego celu. Warto odnotować, że znaczące role w grze Lewartu odgrywali wychowankowie klubu – grający asystent trenera Dawid Pożak i Filip Michałów. Pożak to najlepszy asystent zespołu, a jego sześć podań, pomogło kolegom z drużyny wpisać się na listę strzelców. To również „Pozi” spędził na boisku najwięcej minut podczas rundy jesiennej. W 18 spotkaniach uzbierał 1530 minut. Z kolei Filip Michałów, to jedno z objawień zespołu. Sezon rozpoczął jako rezerwowy, jednak gdy wskoczył już do składu, to wykorzystał swoją szansę. Zagrał w 17 meczach, strzelił trzy gole, a pod względem minut spędzonych na murawie był trzecim piłkarzem drużyny.

Jeżeli lubartowski beniaminek utrzyma skład, a zespół będą omijały kontuzje, to wiosną możemy spodziewać się spokojnego utrzymania w gronie trzecioligowców. Ważne też będzie zebranie przez działaczy odpowiedniego budżetu. Wiadomo, że stabilizacja finansowa, to nieodzowny warunek dobrych występów i sprzyjającej atmosfery. Oby tylko sytuacja zdrowotna pozwoliła, by na stadiony wrócili kibice.

W rundzie jesiennej sezonu 2020/2021 Lewart rozegrał 20 spotkań, odnotowując: 6 zwycięstw, 8 remisów i 6 porażek, bramki 26-23. Na własnym boisku 10 spotkań – 3 zwycięstwa, 5 remisów i 2 porażki, bramki 14-10. Na wyjazdach 10 spotkań – 3 zwycięstwa, 3 remisy i 4 porażki, bramki 12-13.

Strzelcy bramek:

7 – Krystian Żelisko

3 – Michał Budzyński, Filip Michałów, Łukasz Najda

2 – Dawid Pożak

1 – Aleks Aftyka, Grzegorz Fularski, Arkadiusz Maksymiuk, Konrad Nowak, Konrad Szczotka, Bartosz Zbiciak

oraz dwie bramki samobójcze.

Zagrali w rundzie jesiennej:

W barwach Lewartu wystąpiło 22 zawodników. Tylko Grzegorz Fularski zagrał we wszystkich 20 spotkaniach, ale nie wystąpił w nich w pełnym wymiarze czasowym.

20 – Grzegorz Fularski

18 – Krystian Żelisko

17 – Jakub Buczek, Filip Michałów, Łukasz Najda, Dawid Pożak, Bartosz Zbiciak

16 – Aleks Aftyka, Marcin Świech

15 – Michał Budzyński

14 – Arkadiusz Maksymiuk

13 – Konrad Szczotka

12 – Konrad Nowak

11 – Jakub Długosz, Jakub Niewęgłowski

10 – Bartosz Fiedeń

9 – Przemysław Ponurek, Adrian Wójcicki

7 – Stanisław Niewiński

4 – Wojciech Majewski

3 – Maciej Góralski

1 – Maksymilian Sowa

Tekst i foto: Ireneusz Góźdź; zdjęcie kadry Lewartu Piotr Wołowik