Siedem punktów i dziesięć bramek Lewartu

Kończą się rozgrywki IV ligi lubelskiej w sezonie 2022/2023. Od ostatniego wydania „Lubartowiaka” piłkarze Lewartu Lubartów rozegrali trzy ligowe spotkania. W meczach tych podopieczni Grzegorza Białka zdobyli siedem punktów, prezentując wysoką formę. Dwa razy wygrali w stosunku 4:1 – na własnym boisku z Gryfem Gmina Zamość i na wyjeździe z Granitem Bychawa. Do tego zremisowali u siebie 2:2 ze Startem 1944 Krasnystaw. Po dziewięciu kolejkach w grupie mistrzowskiej w ligowej tabeli lubartowianie zajmują siódme miejsce. Zgromadzili 47 punktów (wliczane są punkty zdobyte w pierwszej części sezonu).

LEKKO, ŁATWO I PRZYJEMNIE

W siódmej kolejce grupy mistrzowskiej Lewart grał na własnym boisku z drużyną Gryf Gmina Zamość. Było to spotkanie, które lubartowianie rozstrzygnęli na swoją korzyść wygrywając pewnie i wysoko 4:1. Do przerwy „biało-niebiescy” prowadzili 3:1, a bramki zdobyli Aleks Aftyka, Hubert Giletycz i Filip Michałów. Po zmianie stron czwartego gola dołożył Łukasz Najda, skutecznie wykonując rzut karny.

HAT TRICK BARTŁOMIEJA KONECZNEGO

W pierwszej części spotkań w grupie mistrzowskiej Lewart uległ na własnym boisku Granitowi Bychawa aż 1:6. W wyjazdowym spotkaniu rewanżowym nasz zespół chciał udowodnić, że był to tzw. wypadek przy pracy. Od pierwszego gwizdka sędziego podopieczni Grzegorza Białka zdecydowanie ruszyli na bramkę miejscowych. Determinacja i chęć rewanżu była bardzo widoczna, co przełożyło się na skuteczność. Po 20 minutach goście prowadzili 3:0, a klasycznego hat tricka skompletował Bartłomiej Koneczny. Po zmianie stron piłkarze Granitu strzelili honorową bramkę. W odpowiedzi Łukasz Najda podwyższył prowadzenie trafiając z rzutu karnego.

DAMIAN PODLEŚNY URATOWAŁ PUNKT

W piątek 9 czerwca piłkarze Lewartu zagrali ostatni mecz domowy w tym sezonie. Do Lubartowa przyjechała drużyna Start 1944 Krasnystaw, czyli trzeci zespół w ligowej tabeli grupy mistrzowskiej. Goście wysoko zawiesili poprzeczkę przed miejscowymi. Potwierdzili to dwoma trafieniami – w 21 i 33 minucie. Tuż przed przerwą gospodarze złapali kontakt, dzięki trafieniu Huberta Giletycza. W drugiej połowie więcej klarownych sytuacji mieli zawodnicy Startu, jednak nie potrafili pokonać Damiana Podleśnego. Za to bramkarz Lewartu został bohaterem meczu. W piątej minucie doliczonego czasu gry „biało-niebiescy” mieli rzut rożny. W ostatniej akcji meczu w pole karne gości pobiegł Podleśny. Wizyta ta zakończyła się sukcesem. Golkiper doskonale odnalazł się w polu karnym i po jego uderzeniu głową piłka zatrzymała się w siatce. Gol na 2:2 sprawił, że zespoły podzieliły się punktami.

Dokumentacja ostatnich spotkań ligowych Lewartu Lubartów:

Lewart Lubartów – Gryf Gmina Zamość 4:1 (3:1); bramki dla Lewartu zdobyli: Aleks Aftyka w 15, Hubert Giletycz w 36, Filip Michałów w 43, Łukasz Najda z rzutu karnego w 57 minucie.

Skład Lewartu: Podleśny (od 86 min. Tutaj) – Michałów, Niewęgłowski, Kuzioła, Urban, Koneczny (od 73 min. Ciechański), Kamil Zieliński (od 67 min. Pikul), Sulowski (od 75 min. Duda), Giletycz (od 63 min. Iskierka), Aftyka (od 80 min. Majewski), Najda od 85 min. Rejmak).

Granit Bychawa – Lewart Lubartów 1:4 (0:3); bramki dla Lewartu zdobyli: Bartłomiej Koneczny w 4, 10, 20, Łukasz Najda z rzutu karnego w 68 minucie.

Skład Lewartu: Podleśny – Michałów (od 83 min. Rejmak), Niewęgłowski, Kuzioła, Urban (od 75 min. Pęksa), Koneczny (od 80 min. Duda), Sulowski (od 70 min. Ciechański), Kamil Zieliński (od 75 min. Pikul), Giletycz (od 65 min, Iskierka), Aftyka (od 82 min. Majewski), Najda.

Lewart Lubartów – Start 1944 Krasnystaw 2:2 (1:2); bramki dla Lewartu zdobyli: Hubert Giletycz w 43, Damian Podleśny w 90 minucie.

Skład Lewartu: Podleśny – Michałów, Niewęgłowski, Kuzioła, Urban (od 66 min. Ciechański), Rejmak (od 65 min. Majewski), Kamil Zieliński, Sulowski (od 79 min. Kożuch), Giletycz (od 75 min. Iskierka), Aftyka, Koneczny.

W najbliższą sobotę 17 czerwca piłkarze Lewartu zagrają ostatni mecz w tym sezonie. W spotkaniu wyjazdowym rywalizowali będą z Tomasovią Tomaszów Lubelski. Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 16.00

Tekst i foto: Ireneusz Góźdź