Spotkanie w sprawie reformy oświaty
Teresa Misiuk – Lubelski Kurator Oświaty oraz Przemysław Czarnek – Wojewoda Lubelski – wzięli udział w spotkaniu z pracownikami oświaty i rodzicami, zorganizowanym 18 listopada w Lubartowskim Ośrodku Kultury. Celem spotkania było przedstawienie założeń reformy edukacji, która ma zostać wprowadzona od roku szkolnego 2017/2018.
Gości przywitał w Lubartowie burmistrz Janusz Bodziacki. – Są dwa priorytety dla rodziców: zdrowie dzieci oraz wychowanie i wykształcenie. Każdy samorząd organizując funkcjonowanie oświaty na poziome szkół podstawowych, gimnazjum, niekiedy liceum, realizuje wymóg, aby nasza młodzież uczyła się w jak najlepszych warunkach. Myślę, że warto korzystać z wiedzy i doświadczeń innych, dlatego dziś jest spotkanie z Państwem. Z radością witam pana wojewodę Przemysława Czarnka i panią kurator oświaty Teresę Misiuk – mówił burmistrz.
Głos zabrał także Wojewoda Przemysław Czarnek, który mówił o potrzebie wprowadzenia zmian w oświacie. – Bardzo się cieszę, że konsultacje dotyczące oświaty są w Lubartowie. Po raz pierwszy mam okazję towarzyszyć pani kurator, a jeździ ona po całym województwie lubelskim od wielu tygodni. Cieszę się, że Państwo jesteście na sali, że będziecie zadawać mnóstwo pytań. Spotkanie jest po to, aby rozwiać wątpliwości co do reformy edukacji i usłyszeć zdania, które możemy przekazać wyżej, aby na etapie prac sejmowych i senackich nad ustawą wprowadzić ewentualne poprawki. Prace w sejmie rozpoczynają się 30 listopada i potrwają do końca grudnia. Reforma oświatowa wejdzie w życie 1 stycznia 2017 roku, samorządy do 31 marca będą podejmować stosowne uchwały. Natomiast od 1 września 2017 roku reforma oświatowa będzie dokonywała konkretne zmiany w szkołach – mówił wojewoda. Wypowiadał się także z własnej perspektywy rodzicielskiej, jako ojciec licealisty. Według niego kształcenie w trzyletnim liceum jest „patologią”, jest niewystarczające, a uczniowie muszą korzystać z korepetycji.
Po tych wystąpieniach główne założenia reformy oświaty przybliżyła zebranym kurator Teresa Misiuk. – Cieszę się z dzisiejszego spotkania. Uważam, że dyrektorzy szkół, nauczyciele, rodzice nie mają pełnej wiedzy o tym, na czym zmiana w oświacie ma polegać, z jakiego powodu tą zmianę dokonujemy i co chcemy osiągnąć. Dyrektorzy i nauczyciele będą patrzeć na zmianę z punktu widzenia swojej szkoły, samorządy w związku z etapami kształcenia, rodzice ze względu na swoje dzieci, my z panem wojewodą patrzymy na sprawę ogólnie – w województwie lubelskim. Kurator przedstawiła ogólną liczbę szkół, uczniów w województwie – z tendencją malejącą. Mówiła o tym, że projekty ustaw przewidują między innymi: wprowadzenie nowego ustroju szkolnego oraz modyfikację organizacji szkół i placówek oświatowych. Po zmianach struktura szkolnictwa obejmować będzie 8-letnią szkołę podstawową, 4-letnie liceum ogólnokształcące, 5-letnie technikum, 3-letnią branżową szkołę I stopnia, 2-letnią branżową szkołę II stopnia, 3-letnią szkołę specjalną przysposabiającą do pracy oraz szkołę policealną. Wprowadzanie zmian rozpocznie się od września 2017 roku.
Spotkanie w LOK przybrało formę debaty. Z sali padały pytania m.in. o to, czy trzeba likwidować gimnazja i o kwestię zwolnień nauczycieli pracujących w tych szkołach. Swoje stanowisko sprzeciwiające się reformie oświaty wypracowali przedstawiciele Rady Rodziców z Gimnazjum nr 1 w Lubartowie. Padały także pytania o to, czy uczniowie klas siódmych i ósmych poradzą sobie z nową podstawą programową. Ponadto uczestnicy spotkania zastanawiali się, co stanie się ze szkołami specjalnymi – jak będą finansowane i jak będą wyglądały w nich egzaminy oraz o projekty uchwał odnośnie obwodów szkolnych. Pytano również o testy na zakończenie szkoły podstawowej czy liceum – czy nauczyciele i uczniowie zdążą się przygotować to tych testów. Jak mówiła Teresa Misiuk – nie pamięta, aby kiedykolwiek uwzględniono tyle wniosków z konsultacji, jak tym razem w sprawie obecnej reformy. – Jeśli skupimy się na rozmowie w kontekście zmiany w oświacie tylko na gimnazjum, to możemy przerzucać się argumentami. Starałam się pokazać Państwu system edukacji jako całość, tylko wtedy to ma sens. Można powiedzieć, że trzyletnie liceum nie przygotowuje we właściwy sposób do dalszej nauki. System musi być spójny i drożny – odpowiadała Teresa Misiuk. Kurator oświaty poinformowała, że nic się nie zmieni w przypadku finansowania podręczników przez rząd zgodnie z założonym planem. Jeśli chodzi o podstawę programową w klasie VII i VIII, to będzie ona opracowana w oparciu o to, co było do tej pory na lekcjach od klasy pierwszej do szóstej. Będzie też wprowadzone doradztwo zawodowe. W kwestii finansowania szkół specjalnych trwają prace dotyczące tego tematu, w kuratorium oświaty będzie wydział zajmujący się sprawami tego rodzaju kształcenia. – Ubolewam, iż uczeń jest uczony pod testy, które są elementem rankingowania szkół, a nie występuje wyrównywanie szans edukacyjnych. Obecny kierunek zmian jest taki, że wynik egzaminu zewnętrznego ma być odzwierciedleniem tego, co uczniowie opanowali podczas nauki w szkole – dodała Teresa Misiuk.
Na pytanie o „patologię” w kształceniu w liceum odpowiedziała, że uczestnicy spotkania opacznie zrozumieli słowa wojewody. – Wiem, że w systemie oświaty funkcjonują korepetycje i pan wojewoda odniósł się do własnych spostrzeżeń i doświadczeń jako rodzic. Na pewno pan wojewoda nie miał nic złego na myśli, wskazał pewien element – słabość w systemie edukacji – mówiła kurator oświaty.
W związku z licznymi wątpliwościami obecnych na spotkaniu nauczycieli i rodziców, zaplanowano kolejne konsultacje w sprawie reformy oświaty.
Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowało informację na temat reformy, dostępną na stronie http://reformaedukacji.men.gov.pl/
Czytamy tam m.in., że nie zmieni się liczba uczniów w systemie oświaty oraz liczba lat nauki.
Zmieni się tylko w pewnym zakresie liczba klas w szkołach prowadzonych przez dane typy samorządów. Na przykład w gminach zmieni się liczba klas z 9 (6+3) do 8 klas (ale dziewiąta to sześciolatek objęty wychowaniem przedszkolnym, na to dziecko samorząd dostanie subwencję). W powiatach zmieni się liczba klas z 3 lub 4 lat do odpowiednio 4 i 5 w przypadku liceów ogólnokształcących i techników.
Według MEN nauczyciele nie stracą pracy. Część z nich może natomiast zmienić pracodawcę. W wyniku reformy MEN spodziewa się raczej zwiększenia zapotrzebowania na nauczycieli.
Od roku szkolnego 2017/2018 obecne klasy szóste szkół podstawowych staną się klasami siódmymi szkół podstawowych. Liczba oddziałów tych klas będzie większa od liczby oddziałów klas pierwszych gimnazjum, gdyby te się utworzyły. Podobnie będzie w kolejnym roku. Zdaniem MEN istnieje teoretyczna możliwość dodatkowego zatrudnienia ok. 5,3 tys. etatów nauczycieli.
Sylwia Nowokuńska, Aleksandra Jędryszka
foto: SN