Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Wandzin i Majdan Kozłowiecki

Ciekawe tematy z życia tzw. prowincji znajdziemy w pracy stowarzyszeń lokalnych. Na terenie gminy Lubartów prężnie działa Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Wandzin i Majdan Kozłowiecki. Miejscowości położone są w tzw. otulinie Kozłowieckiego Parku Krajobrazowego. Wandzin liczy aktualnie 338 mieszkańców, Majdan – 115.

 


    To właśnie Stowarzyszenie prowadzi małą szkołę z klasami O-III. Jest w niej 16 uczniów, funkcję dyrektora pełni Zofia Tchórz. Na pytanie co ciekawego może być w takiej placówce oświatowej, Krystyna Turowska – prezes stowarzyszenia mówi: „To dzięki pasjonatom lokalnym w szkole są wydłużone zajęcia świetlicowe a zajęcia sportowe finansuje budżet gminy Lubartów. Tu organizowane są przez lubelski PTTK biegi na orientację.
    Budynek szkolny powstał w roku 1985 ale nie do końca jest wykorzystany. Na parterze jest sala, w której organizowane są spotkania różnych kół religijnych – od różańcowych po Legion Maryi. Tu gromadzą się mieszkańcy w czasie poświęcenia pól i na zakończenie wędrówki obrazu czy figury. Ale nie jest wykorzystane poddasze. Tu członkom stowarzyszenia marzy się kilka pokoi agroturystycznych z łazienkami, które przynosiłyby dochód. Bliskość lasów i mikroklimat aż same się proszą o turystów. Latem można spacerować lub jeździć na rowerach, zimą organizować kuligi. W czasie naszej rozmowy „jakby niechcąc” wyszła sprawa leśnego autobusu elektrycznego z Majdanu lub Kopaniny przez Stary Tartak do Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. Pojazd ekologiczny z pewnością byłby pełen turystów.
    Stowarzyszenie żyje dniem powszednim mieszkańców obu wsi. Dzięki monitom do przewoźnika prywatnego jest 8 połączeń z Lubartowa przez Majdan i Wandzin do Lublina. Członkowie liczą na środki z Unii Europejskiej. Chcieliby asfaltowej drogi łączącej Majdan z Nowym Stawem przez Lasy Kozłowieckie a tym samym powstałaby alternatywna trasa Lubartów – Lublin tzw. starym gościńcem.
    Widać powroty mieszkańców z Lublina na wieś. Powstają piękne nowoczesne budynki, choćby w kształcie piramidy. Ludzie mają dość wielkich miast i chętnie osiedlają się w pobliżu lasów. I to jest dodatkowy bodziec dla stowarzyszenia – organizować im imprezy, spotkania, kursy agroturystyczne itp.
    Szkoła i stowarzyszenie pamiętają o wydarzeniach z okresu ostatniej wojny. Opiekują się mogiłami Polaków i Żydów poległych w pobliżu zakrętów w Wandzinie. Pamięć o przodkach jest tu żywa, nawet powstał piękny wiersz na ten temat. Zamieścimy go już niebawem w „Lubartowiaku”.
    Na zakończenie przytoczymy nazwiska osób z 5-cioosobowego Zarządu. Są nimi: poza w/w prezesem – Krzysztof Kopyść, Mieczysław Białek, Agnieszka Krawczyk i Janusz Widyński. Dzięki ich poczynaniom Wandzin i Majdan Kozłowiecki często będą gościć na łamach prasy.
Marek Kruk