Władze miasta i regionaliści uczcili pamięć powstańców styczniowych

W 160 – ta rocznicę wybuchu powstania styczniowego władze miasta oraz przedstawiciele Lubartowskiego Towarzystwa Regionalnego złożyli kwiaty na grobach powstańców styczniowych spoczywających na lubartowskim cmentarzu parafialnym. Lubartów był jedną z kilkudziesięciu miejscowości Królestwa, w których w tę noc styczniową chwycono za broń.

Władze miasta reprezentował burmistrz Krzysztof Paśnik i Grzegorz Gregorowicz, przewodniczący Rady Miasta. Historię ataku powstańców z 1863 roku na nasze miasto przybliżyła Ewa Sędzimierz, prezes LTR.

160 lat temu – w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 r. na ziemiach polskich rozpoczęło się kolejne już powstanie zbrojne. Do historii przeszło jako Powstanie Styczniowe, najdłuższy i najkrwawszy niepodległościowy zryw Polaków. Lubartów był jedną z kilkudziesięciu miejscowości Królestwa, w których w tę noc styczniową chwycono za broń.

Była to jedna z pierwszych walk stoczonych w Powstaniu. Kilkuset spiskowców z Lublina oraz miejscowych z Kamionki i Kozłówki, uzbrojonych głównie w osadzone na sztorc kosy i okute drągi uderzyła na park artyleryjski w Skrobowie. Ciemna, pochmurna noc sprzyjała atakującym. Niepostrzeżenie podeszli pod szopę, gdzie znajdowały się armaty i po zlikwidowaniu szyldwacha wdarli się do wnętrza. Okazało się tu, że armaty były przymocowane łańcuchami do podłogi i ścian. Aby je zniszczyć, podpalono szopę. Zaalarmowało to wartę, która otworzyła ogień do powstańców i – podnosząc alarm – uciekła w kierunku miasta. Powstańcy stracili moment zaskoczenia. Walki przeniosły się na teren Lubartowa i miejskiego rynku. Ostatecznie Rosjanie odparli napór powstańców i zmusili ich do ucieczki, odnosząc całkowite zwycięstwo. Straty po stronie rosyjskiej to 15 ciężko i lekko rannych, sił powstańczych: 5 zabitych i 9 rannych. Schwytanych do niewoli powstańców rozstrzelano 3 lutego 1863 r. w Lublinie. Były to pierwsze ofiary terroru rosyjskiego. Prasa powstańcza pisała o nich jako „ o bohaterach mężnego ataku na Lubartów”.

W kolejnych miesiącach na terenie Ziemi Lubartowskiej działały różne oddziały powstańcze m.in. Marcina Borelowskiego „Lelewela”, Walentego Lewandowskiego i Kazimierza Bogdanowicza, Karola Krysińskiego, „Ćwieka” – Kajetana Cieszkowskiego, Józefa Ruckiego, Walerego Wróblewskiego i in. Walczyli w nich miejscowi – ziemianie, oficjaliści dworscy, chłopi z Zawieprzyc, Kijan, Kozłówki, Firleja, Starościna, Łęcznej, mieszczanie z Lubartowa, Ostrowa, Kamionki, rzemieślnicy, czeladnicy, wyrobnicy i plebs.

W samym mieście nie dochodziło do walk, chociaż wielokrotnie – o czym donosiły miejscowe władze pojawiali się jacyś „ nieznajomi różnego stanu i wieku”, przejeżdżali przez Lubartów, zatrzymywali się na jakiś czas, otrzymywali pomoc od miejscowej ludności, przygotowującej opatrunki, leki, żywność, proch, udzielającej schronienia. Mocno zaangażowani w powstanie byli zakonnicy miejscowego klasztoru, którzy według relacji świadków zbierali po okolicy rannych powstańców, urządzając u siebie prowizoryczny szpital.

Największą potyczkę w pobliżu Lubartowa stoczono w dniu Zielonych Świątek 24 maja 1863 r. w Sobolewie, gdzie z wojskiem carskim starły się oddziały Karola Krysińskiego oraz Zygmunta Koskowskiego . W kilkugodzinnej walce zginęło 57 powstańców a 17 zostało rannych. Pochowano ich w kilku mogiłach powstańczych w Sobolewie. Ostatni zapis dotyczący starć zbrojnych na terenie Lubartowskiego pochodzi z końca maja 1864 r. , kiedy to prowadzono już w lasach akcje wyłapywania powstańców. Rotmistrz rosyjski Mansztein donosił o wytropieniu grupy 10 konnych partyzantów, po dwumilowym pościgu trzech z nich zginęło, czterech schwytano i tylko trzech ocalało. Był to już kres walk powstańczych na Lubelszczyźnie.

Dziś 160. lat po tych wydarzeniach upływający czas oraz coraz bardziej ulotna pamięć zacierają ślady tego zrywu. W przestrzeni miejskiej odszukać możemy dosłownie pojedyncze świadectwa dawnych wydarzeń. Najważniejszym jest oczywiście cmentarz parafialny w Lubartowie, powstały w początkach XIX wieku w najstarszej części zawiera mogiły powstańcze, uporządkowane w okresie międzywojennym. Ówczesne wykazy grobów oraz pomników i cmentarzy z 1925 r. ( i kolejny z lat 30.) wymieniają kilkanaście imiennych grobów żołnierzy, powstańców, weteranów zmarłych już w latach niepodległej RP (w latach 1922 – 1926). Sto lat później odnaleźć możemy zaledwie kilka. W najstarszej części cmentarza (sektory I, IV) spoczywają: Franciszek Maksymowicz, podoficer 1 pułku ułanów polskich, Michał Głowacki major wojska polskiego (zmarł 9.09 1863 r.), oraz weterani powstania zmarli w latach 20. XX wieku: Stanisław Fijałkowski i Józef Parol.

Z powstaniem styczniowym związane są jeszcze dwa nazwiska z lubartowskiego cmentarza: Wojciech Leon Halicki, Sybirak i katorżnik, zmarły po powrocie z zesłania oraz kapucyn o. Faustyn Jarzębiński jedyny, którego po likwidacji w 1867 r. klasztoru lubartowskiego pozostawiono w Lubartowie do opieki nad kościołem, zmarł w 1885 r.

W pobliżu głównej bramie cmentarnej usytuowano mogiłę zbiorową. Jest to pomnik – krzyż z napisem Bohaterom poległym w walce o niepodległość w latach 1831 i 1863. Mogiła zawiera szczątki powstańców listopadowych walczących w korpusie gen. Wojciecha Chrzanowskiego poległych w maju 1831. W grobie tym spoczywa tu również 5 konspiratorów poległych w walkach z oddziałami pułku wołogodzkiego mjr Tura pod Lubartowem 22/23 stycznia 1863 r.

Druga mogiła zbiorowa usytuowana przy tej samej alejce w sektorze III to pomnik z napisem : Tu leżą prochy powstańców z 1863 r. z oddziałów Lewandowskiego i Bogdanowicza. Spoczęli tu nieznani z nazwiska powstańcy z okolic Lubartowa, walczący w oddziałach Kazimierza Bogdanowicza i Walentego Lewandowskiego. Polegli w walkach na terenie woj. lubelskiego i zapewne zostali sprowadzeni przez rodziny i pogrzebani na cmentarzu lubartowskim.

Ponadto w centrum Lubartowa na domu handlowym przy ul. Lubelskiej 37 naprzeciwko Banku Spółdzielczego z inicjatywy Lubartowskiego Towarzystwa Regionalnego umieszczono tablicę poświęconą jednemu z uczestników powstania styczniowego – Aleksandrowi Głowackiemu (Bolesławowi Prusowi). Jako młody chłopiec zgłosił się do partii powstańczej. Walczył w różnych oddziałach: m.in. pod Kielcami u Dionizego Czachowskiego, na Podlasiu pod dowództwem Aleksandra Czarneckiego „Bończy”, w formacji Dzieci Warszawskich u Ludwika Żychlińskiego. W maju 1863 roku wziął udział w bitwie pod Sobolewem, a na początku września – w potyczce pod Białką nieopodal Siedlec. Tam został ranny a następnie aresztowany. Dzięki staraniom wujostwa Klemensa i Domicelli Olszewskich z Lubartowa mieszkających przy ul. Lubelskiej udało się go przywieźć do Lubartowa i otoczyć opieką rodziny.

Innym śladem powstańczym są kapliczki i krzyże stawiane przez okoliczną ludność dla upamiętnienia pewnych miejsc, ludzi i wydarzeń. Z XIX wieku pochodzą na pewno dwie murowane kapliczki, postawione przez okolicznych mieszkańców, znajdujące się do dziś przy ul. Lipowej oraz w łąkach na krańcach ul. Mickiewicza. Nie sposób jednak jednoznacznie ustalić, które z XIX wiecznych powstań upamiętniają. Według lokalnych informacji kapliczka w łąkach powstała po walce stoczonej nad Wieprzem. Rannych zabrali do siebie kapucyni, zaś dla upamiętnienia zabitych postawiono kapliczkę. Czy było tak naprawdę nie sposób dziś stwierdzić. Podobny charakter ma krzyż usytuowany obok oczyszczalni, prawdopodobnie ustawiony na grobie powstańca styczniowego. Tamtędy przemieszczały się bowiem liczne partie powstańcze obchodzące Lubartów.

Ostatnim pośrednim śladem po mieszkańcach Ziemi Lubartowskiej zaangażowanych w walki powstania styczniowego jest odsłonięta w 100 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości okolicznościowa tablica na budynku Lubartowskiego Ośrodka Kultury. Jak na zaangażowanie naszych przodków nie żałujących dla Niepodległości swojej krwi i życia – to niewiele. Tym bardziej dziś jesteśmy im winni naszą pamięć i cześć!

(esz)