Zamiast do szkoły poszli do sądu

Czym zajmuje się rodzinny kurator sądowy? Co grozi za palenie marihuany? Dlaczego nie warto wchodzić w konflikt z prawem jako osoba nieletnia? Odpowiedzi na te pytania otrzymali uczniowie Szkoły Podstawowej nr 1 na nietypowej lekcji zorganizowanej dzisiaj (18 marca) w Sądzie Rejonowym w Lubartowie, miedzy innymi z okazji obchodów stulecia Polskiej Kurateli Sądowej.

Inicjatorem spotkania był Tomasz Prażmo, nauczyciel WOS w Szkole Podstawowej nr 1.

Pamiętajcie, bardzo łatwo można zmarnować sobie życie. Jeśli ktoś zostanie ukarany jako nieletni, to fakt ten przez wydziały rodzinne zgłaszany jest do ministerstwa. Są ewidencje osób skazanych. Osoby nieletnie także są rejestrowane. Zaświadczenie o niekaralności wymagane jest w przypadku wielu zawodów, będziemy go też potrzebowali, wybierając się do szkoły mundurowej – mówiła Elżbieta Polańska, kierownik Zespołu Kuratorskiej Służby Sądowej, działającego przy lubartowskim sądzie.

O historii Kurateli Sądowej w Polsce opowiadał Arkadiusz Luniak, zawodowy kurator rodzinny.

Metody oddziaływania wychowawczego na nieletnich przestępców bez uciekania się do umieszczania ich w zakładach karnych znane były od dawna, jeszcze w  średniowieczu. W Polsce początek Kurateli Sadowej sięga dekretu z 1919 roku, na mocy którego Naczelnik Państwa Józef Piłsudski utworzył sądy nieletnich i powołał przy nich stałych opiekunów sądowych do sprawowania nadzoru nad nieletnimi. 25 czerwca 1929 roku instytucja opiekunów sądowych została przekształcona w kuratorów nieletnich działających przy sądach grodzkich i przy sądach dla nieletnich. W tym roku mija sto lat Polskiej Kurateli Sądowej.

Uczniowie podczas lekcji na sali rozpraw lubartowskiego sądu dowiedzieli się między innymi, czym zajmuje się kurator sądowy, jakie są wydziały sądu. Mieli także możliwość założenia togi czy przymierzenia łańcucha sędziowskiego.

Katarzyna Wójcik