Lubartowska królowa strzelczyń

Katarzyna Lipowska to utalentowana piłkarka reprezentująca klub MOSiR Lubartów. Jest czterokrotną królową strzelczyń ligi w ostatnich sezonach oraz aktualną liderką rundy jesiennej w sezonie 2023/24 z 12 trafieniami na koncie w 11 występach. Razem z koleżankami z zespołu wywalczyła awans do II ligi. Za swoją działalność sportową oraz promocję miasta na arenie ogólnopolskiej została wyróżniona Nagrodą Burmistrza Miasta Lubartów.

Czy sport towarzyszy Ci od zawsze?

Tak, sport, a zwłaszcza piłka nożna towarzyszy mi odkąd pamiętam. Jest ważną częścią mojej codzienności.

Czy już jako dziecko kopałaś piłkę na podwórku, podczas gdy Twoje koleżanki bawiły się lalkami?

To nie jest tak, że ja nie bawiłam się lalkami, uwielbiałam to jak każda dziewczynka w tym wieku, część z nich nawet zachowałam do dziś. Co do gry w piłkę, zaczynałam mając 7-8 lat, grając wtedy z kolegami z sąsiedztwa, na boisku, które sami stworzyliśmy.Będąc dzieckiem, traktowałam piłkę raczej jako zabawę, ale pamiętam, że również oglądałam mecze w telewizji. Już wtedy rodziło się u mnie zainteresowanie piłką nożną. Gdy miałam 15 lat, dowiedziałam się, że w klubie Lewart Lubartów powstaje sekcja kobieca, wtedy na pierwszy trening zawiozła mnie mama. Zainteresowanie piłką przerodziło się w pasję, którą rozwijam do dziś.

Obecnie jesteś kapitanem drużyny kobiet. Czy to trudne zadanie? Czy ta rola dotyczy tylko tego, co dzieje się na boisku?

Bycie kapitanem to odpowiedzialne zadanie, zarówno na boisku jak i poza nim. Kapitan drużyny powinien zawsze bronić swojego zespołu i w niego wierzyć, dlatego ciągle uczę się tej roli. Jednak opaska kapitana dodaje mi dużo pewności siebie na boisku.

Jaką pozycję zajmujesz podczas gry?

Obecnie gram na pozycji napastniczki, ale dłuższy czas grałam jako środkowa pomocniczka, a swoją przygodę z piłką zaczynałam na obronie.

Wiele osób postrzega Twoją grę jako widowiskową, na boisku jesteś szybka, skuteczna z ogromnym zmysłem technicznym i piłkarską inteligencją. Jak to robisz? Czy piłkę nożną masz we krwi czy raczej to efekt ciężkiej pracy?

Miło mi to słyszeć. Oczywiście jest też to efekt ciężkiej pracy na treningach i wielu wyrzeczeń, ale jeśli robi się coś, co się lubi i sprawia to przyjemność – wówczas jest dużo łatwiej.

Czy miałaś kiedyś chwilę zwątpienia, że piłka nożna nie jest dla Ciebie tylko dlatego, że stereotypowo uważa się, że to domena mężczyzn?

Nie było takiego momentu. Wręcz przeciwnie, chłopaki zawsze chętnie wołają mnie, żebym z nimi grała. Czasem to oni obrażali się, że byłam od nich sprytniejsza.

Co byś powiedziała młodym adeptkom futbolu?

Powiedziałabym, żeby robiły to, co lubią i zawsze wierzyły w siebie, a reszta sama przyjdzie.

Często miewasz kontuzje?

Piłka nożna to sport kontaktowy, więc kontuzje mnie niestety nie omijają. Na szczęście nie zdarzają się często i nie są zbyt groźne.

Największy Twój sukces sportowy…

Myślę, że największy sukces dopiero przede mną, a mianowicie awans do I ligi z aktualną drużyną Mosir Lubartów, w której gram od początku istnienia. Na ten moment jednak uważam, że moim największym osiągnięciem było występowanie na pierwszoligowych boiskach w drużynie Korona Łaszczów.

Czym się interesujesz poza piłką nożną? Jak spędzasz wolny czas?

Większość mojego życia kręci się wokół piłki nożnej i ciężko znaleźć czas na inne zainteresowania, jednak lubię czasem obejrzeć dobry film czy ugotować coś dobrego. Natomiast wolny czas staram się poświęcać mężowi, który zawsze mnie wspiera w realizowaniu mojej pasji.

Zawodowo zajmujesz się…

Na co dzień pracuję w handlu.

Jaki był 2023 rok, jeśli chodzi o sport?

Rok 2023 zaliczam do udanych, ponieważ udało się zrealizować cel, jakim był awans do II ligi.

Czego życzysz sobie i swojej drużynie w 2024 roku?

Tak jak wcześniej wspominałam, chciałybyśmy awansować do I ligi i tego życzę całej drużynie. A sobie kolejnych sukcesów sportowych oraz spełnienia w życiu prywatnym.

Jakie znaczenie ma dla Ciebie otrzymana Nagroda Burmistrza Miasta Lubartów?

Jest to dla mnie wielkie wyróżnienie oraz docenienie mojej wieloletniej pracy. Jest to również motywacja do dalszego działania. Dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili.

Rozmawiała: Katarzyna Wójcik